Afellay wrócił do gry. Czekał na ten moment 707 dni! [WIDEO]

Afellay wrócił do gry. Czekał na ten moment 707 dni! [WIDEO] fot. Stoke City
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

Ibrahim Afellay walczył bardzo długo o powrót do profesjonalnego uprawiania piłki nożnej i po blisko dwóch latach przerwy w końcu pojawił się na boisku w roli zawodnika.

Doświadczony pomocnik uchodził swego czasu za wielce utalentowanego piłkarza i z tego też powodu został on sprowadzony do Barcelony w styczniu 2011 roku po promocyjnej cenie wynoszącej wtedy trzy miliony euro.

Od tego czasu były już reprezentant Holandii zaczął borykać się z coraz większymi problemami zdrowotnymi i dlatego też „Duma Katalonii” nie była w stanie znaleźć chętnego, który zdecydował się na jego wykupienie, a to w efekcie doprowadziło do pozostania Afellaya na Camp Nou aż do zakończenia sezonu 2014/2015, kiedy to wygaśnięciu uległa obowiązująca go umowa z aktualnym mistrzem Hiszpanii.

33-latek nie pozostał zbyt długo na bezrobociu i jeszcze przed rozpoczęciem nowych rozgrywek związał się ze Stoke City, gdzie prezentował się całkiem przyzwoicie do momentu odniesienia kontuzji, która pozbawiła go szans na dalszą regularną grę w angielskim zespole i w konsekwencji przedwczesnego rozwiązania kontraktu w styczniu ubiegłego roku.

Doświadczony pomocnik starał się od tego momentu wrócić do profesjonalnego uprawiania piłki nożnej i skorzystał z możliwości danej mu przez PSV, gdzie mógł trenować z grupami młodzieżowymi, a później także z rezerwami i członkami pierwszej drużyny.

Afellay prezentował się na zajęciach na tyle dobrze, że w lipcu otrzymał propozycję zawarcia rocznej umowy z opcją jej przedłużenia z ekipą z Eindhoven, dzięki której wypłynął na szerokie wody.

Holender miał świadomość, że nie będzie należał do podstawowych graczy „Boeren” i spokojnie czekał na otrzymanie szansy, a ta nadarzyła się w trakcie ligowego starcia z Fortuną Sittard (5:0), kiedy to Mark van Bommel posłał w bój swojego rodaka w końcowym fragmencie spotkania, który wchodząc na boisko otrzymał od razu opaskę kapitana.

33-latek czekał na ten moment aż 707 dni, ponieważ ostatni profesjonalny występ zanotował 30 grudnia 2017 roku jeszcze w barwach Stoke City przeciwko Chelsea (0:5).

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Bayer Leverkusen z pierwszym poważnym ubytkiem na sezon 2024/2025? Piłkarz gotowy na hitowy transfer Bayer Leverkusen z pierwszym poważnym ubytkiem na sezon 2024/2025? Piłkarz gotowy na hitowy transfer „To powinien być standard...”. Kamil Kuzera z pretensjami po meczu z Puszczą Niepołomice „To powinien być standard...”. Kamil Kuzera z pretensjami po meczu z Puszczą Niepołomice Bayern Monachium podjął decyzję w sprawie gwiazdy. Wkrótce usiądą do rozmów Bayern Monachium podjął decyzję w sprawie gwiazdy. Wkrótce usiądą do rozmów Robert Lewandowski show! Tego w FC Barcelonie jeszcze nie zrobił [WIDEO] Robert Lewandowski show! Tego w FC Barcelonie jeszcze nie zrobił [WIDEO] Rafał Janicki: Mamy predyspozycje, żeby zostać na stałe w czołówce Ekstraklasy [WYWIAD] Rafał Janicki: Mamy predyspozycje, żeby zostać na stałe w czołówce Ekstraklasy [WYWIAD] Co musi zrobić ŁKS Łódź, by utrzymać się w Ekstraklasie? Oto warunki Co musi zrobić ŁKS Łódź, by utrzymać się w Ekstraklasie? Oto warunki „Teraz wiem, po co mu ten komin”. Tomasz Tułacz oburzony zachowaniem trenera Korony Kielce „Teraz wiem, po co mu ten komin”. Tomasz Tułacz oburzony zachowaniem trenera Korony Kielce

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy