Robert Lewandowski po pierwszym hat-tricku w LaLidze. „To sprawia, że gra mi się łatwiej”

Robert Lewandowski okazał się bezdyskusyjnym bohaterem poniedziałkowego spotkania z Valencią. 35-latek ustrzelił hat-tricka, stając się jednocześnie najstarszym piłkarzem w historii FC Barcelony, który tego dokonał w LaLidze.

Spotkanie w stolicy Katalonii miało chaotyczny przebieg. Choć gospodarze prowadzili, później znajdowali się pod kreską po wtopie Marca-André ter Stegena oraz sprokurowanym rzucie karnym przez Ronalda Araújo.

Druga połowa to już jednak wyłącznie koncert w wykonaniu Lewandowskiego. Futbolówkę w siatce rywala umieszczał w 49., 82., oraz trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Hat-tricka uzupełnił uderzeniem z rzutu wolnego.

***

Robert Lewandowski show! Tego w FC Barcelonie jeszcze nie zrobił [WIDEO]

***

Na gorąco po ostatnim gwizdku szczęśliwy były snajper Bayernu Monachium dał do zrozumienia, że jest wdzięczny reszcie drużyny za ofensywny napór na bramkę „Nietoperzy”, dzięki czemu po raz pierwszy zanotował hat-tricka w najwyższej klasie rozgrywek w Hiszpanii.

– Nie jest łatwo strzelić trzy gole. Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie musimy zagrać szybszą piłkę. W efekcie mamy trzy punkty, cztery zdobyte bramki i możemy myśleć o następnym meczu przeciwko Gironie. Zawsze gdy gramy dobrze ofensywnie, jest mi łatwiej, ale ostatecznie pracujemy jako cały zespół, który chce wygrywać – obwieścił kapitan reprezentacji Polski.

Niemal na pewno „Lewy” nie obroni mistrzostwa Hiszpanii, ale za to ma realne szanse na drugi z rzędu tytuł króla strzelców. Dzięki potężnej dawce trafień ma ich już na koncie 16, tracąc do prowadzącego Artema Dowbyka trzy gole.

Najbliższy weekend będzie stał pod znakiem rywalizacji tych napastników. Starcie Girona - FC Barcelona zaplanowano na sobotę, 4 maja o 18:30.