Chelsea FC: Nie zagrał od 771 dni, dostaje propozycję umowy. Piękny gest „The Blues” wobec van Ginkela

Środkowy pomocnik trafił na Stamford Bridge w lipcu 2013 roku jako jeden z najbardziej obiecujących zawodników młodego pokolenia w Holandii.

Utalentowany piłkarz nie zdołał jednak na poważnie zaistnieć w ekipie z Premier League, ponieważ już w swoim trzecim występie nabawił się poważnej kontuzji kolana w postaci zerwania więzadeł krzyżowych.

Po jej wyleczeniu nie miał większych szans na to, aby przebić się do pierwszej drużyny i dlatego trafił na zasadzie wypożyczeń do Milanu, Stoke City oraz PSV.

W dwóch pierwszych zespołach nie wyróżnił się niczym szczególnym i dopiero w trzecim zaczął grać na miarę oczekiwań oraz skali prezentowanego przez siebie talentu, ale niestety po jednej udanej rundzie znów doznał urazu kolana.

Tym razem nie był on jednak na tyle poważny, dlatego po kilku miesiącach udało mu się wrócić do gry i ponownie przenieść na zasadzie wypożyczenia do ekipy z Eindhoven. Tym razem 27-latek trafił do holenderskiego klubu na półtora roku i odegrał w nim kluczową rolę w sezonie 2017/2018 zakończonym zdobyciem mistrzowskiego tytułu przez PSV. Ostatni mecz rozegrał 6 maja 2018 roku przeciwko Groningen.

Wysłannicy Chelsea uważnie przyglądali się jego grze szeregach „Boeren” i dlatego chcieli dać mu kolejną szansę. Van Ginkel zamierzał zrobić wszystko, co w jego mocy, aby ją wykorzystać, ale niestety znów na drodze stanęło mu uszkodzenie więzadeł krzyżowych przed rozpoczęciem rozgrywek w 2018 roku.

Holender został poddany operacji, która nie zakończyła się sukcesem i w efekcie musiał dochodzić do pełnej sprawności przez DWA lata, co miało oznaczać, że opuści zespół „The Blues” w czerwcu, kiedy to wygaśnięciu ulegnie obowiązująca go umowa z angielskim klubem.

Wiele jednak na to wskazuje, że drużyna ze Stamford Bridge po raz kolejny zdecydowała się wyciągnąć pomocną dłoń w kierunku pomocnika, bo ten przekonuje, że otrzymał propozycję przedłużenia współpracy.

- Jestem bardzo zadowolony, że Chelsea wciąż darzy mnie zaufaniem. To dla mnie dużo znaczy, że taki klub stara się w tym niepewnym czasie i po tak długim okresie kontuzji mnie zatrzymać. Najwyraźniej wciąż coś we mnie widzą - powiedział van Ginkel, który może także liczyć na ofertę kontraktu ze strony PSV.