Reprezentacja Polski bez Arkadiusza Milika wywalczyła sobie awans na EURO 2024. Podopieczni Michała Probierza wygrali swoją drabinkę barażową, najpierw pokonując Estonię, a później Walię w rzutach karnych. Dzięki temu na turnieju zmierzymy się w fazie grupowej z Holandią, Francją oraz Austrią.
„Biało-czerwoni” nie będą mieć łatwo, lecz zrobią wszystko, by stawić czoła tym wymagającym nacjom. W tym momencie pojawia się wiele wątpliwości co do ostatecznej kadry na Mistrzostwa Europy. Jednym z największych znaków zapytania jest Arkadiusz Milik.
Napastnika Juventusu zabrakło na liście powołanych na baraże - później złapał kontuzję, więc i tak nie przybyłby na zgrupowanie - co wywołało niemałe zaskoczenie. Jak wygląda jego sytuacja. Czy możemy spodziewać się go w kadrze na najważniejszą imprezę piłkarską tego roku?
O to pytał Michała Probierza Kuba Wojewódzki. Odpowiedź selekcjonera nie pozostawia złudzeń.
- Dla mnie kluczowe w powołaniach będzie to, kto będzie zdrowy. Ostatnie zgrupowania pokazywały, że to nie zawsze jest takie pewne. Nie wiem jeszcze, kogo wybiorę, bo nie wiem, kto będzie zdrowy.
- Czy Arkadiusz Milik pojedzie? Jak będzie zdrowy - ucina krótko Probierz.
Były napastnik między innymi Bayeru Leverkusen był bohaterem Juventusu w półfinale Pucharu Włoch. Jego trafienie z Lazio okazało się kluczowe w kontekście awansu do decydującego starcia o trofeum.
Bieżące rozgrywki w wykonaniu 30-latka to 30 spotkań, siedem goli i jedna asysta. Umowę ma ważną z obecną drużyną do 30 czerwca 2026 roku.