Wkrótce dojdzie do oceny przyszłości Masona Greenwooda w Manchesterze United. „My zajmujemy się sprawami sportowymi”

Jeden z najbogatszych Brytyjczyków dopiął niezbędne formalności związane z nabyciem 27,7 procent akcji w „Czerwonych Diabłach” i niezwłocznie rozpoczął prace nad uregulowaniem podstawowych dla niego kwestii w sferze sportowej.

W związku z tym został zapytany między innymi o przyszłość Masona Greenwooda, który został swego czasu zawieszonych w prawach zawodnika angielskiego klubu za ciążące na nim zarzuty o usiłowanie gwałtu, kontrolowanie i stosowanie przymusu oraz napaść powodującą rzeczywiste uszkodzenie ciała byłej dziewczyny.

Dowody obciążające 22-letniego skrzydłowego były bardzo mocne i niepodważalne. Mimo to nie stanął on przed sądem, ponieważ pokrzywdzona kobieta wycofała zarzuty. W związku z tym brytyjski wymiar sprawiedliwości umorzył dochodzenie.

Mimo to wychowanek „Czerwonych Diabłów” pozostał zawieszony aż do momentu wysłania go na wypożyczenie do Getafe, gdzie liczono na to, że pokaże się z dobrej strony i podniesie swoją wartość przed definitywnym opuszczeniem zespołu.

Teraz nie jest to już takie pewne, ponieważ Jim Ratcliffe zapowiedział ponowne przyjrzenie się sprawie Greenwooda przed podjęciem ostatecznej decyzji w kwestii jego przyszłości.

- To zawodnik Manchesteru United, a my zajmujemy się sprawami sportowymi. Odpowiedź brzmi tak, będziemy musieli podjąć decyzję, to dość oczywiste. Jest teraz na wypożyczeniu, ale nie jako jedyny. Mamy jednego czy dwóch innych zawodników, wobec których musimy także podjąć decyzję i zamierzamy to zrobić - przyznał.

- Proces będzie wyglądał tak, że musimy zrozumieć fakty, a nie cały ten szum i potem spróbujemy podjąć odpowiednią decyzję na podstawie wartości i tego, czy to dobry gość, czy może jednak nie. Musimy znaleźć też odpowiedź na to, czy mógłby grać dla Manchesteru United i czułby się z tym komfortowo, podobnie jak kibice - dodał.

Greenwood zanotował w bieżących zmaganiach siedem trafień i pięć asyst w 24 meczach dla Getafe, które w zawartej umowie wypożyczenia nie ma opcji wykupu. Mimo to jest zainteresowane nawiązaniem z nim stałej współpracy.

Jeżeli nie uda im się tego osiągnąć, mogą liczyć na 20 procent z sumy jego ewentualnego gotówkowego transferu.

Anglik jest związany z Manchesterem United do 30 czerwca 2025 roku z opcją przedłużenia współpracy o 12 miesięcy.