Wybraniec Michała Probierza ma ogromny problem. Był pewniakiem w klubie, teraz przestał się liczyć

17 listopada reprezentacja Polski zagra o punkty w eliminacjach Mistrzostw Europy z Czechami. Ponownie spore emocje budziły powołania Michała Probierza. Selekcjoner nie zawiódł i zapewnił nam kilka niespodzianek.

Od początku pewne było, że opiekun kadry będzie miał spore problemy w kwestii zestawienia defensywy. Z tego powodu już ostatnio szukał nieoczywistych rozwiązań i postawił na Patryka Pedę z trzecioligowego SPAL.

Na liście listopadowych powołań znalazł się również Mateusz Wieteska. Jeszcze niedawno wybór ten nie generowałby żadnych dyskusji.

26-latek po dobrym sezonie we francuskim Clermont Foot 63 przeszedł do beniaminka Serie A, Cagliari Calcio. W nowej drużynie spisywał się początkowo solidnie. Jak się okazało, były to dobre złego początki.

Claudio Ranieri szuka impulsu, który wyciągnie zespół z Sardynii ze strefy spadkowej. Doświadczony szkoleniowiec zdecydował się na korektę defensywy. Ucierpiał na tym właśnie Wieteska.

Wychowanek Legii Warszawa od czterech kolejek jest przyspawany do ławki rezerwowych. Co więcej, pod jego nieobecność „Rossoblu” zaliczyli dwa ważne zwycięstwa.

Na ten moment nie zapowiada się, by Wieteska wrócił do ligowego składu. Na zgrupowanie kadry stawił się zatem po dwóch tygodniach bez gry - ostatnio pojawił się na murawie w starciu Coppa Italia z Udinese Calcio.

26-letni stoper zaliczył dotychczas trzy występy w seniorskiej reprezentacji Polski.