Tottenham był o krok od jeszcze jednego zimowego transferu. Kontuzja pokrzyżowała szyki

Ostatnie godziny zimowego okna zdecydowanie należały do tych najgorętszych w biurze „Kogutów”. Nie ma w tym ani grama przesady. Przez moment wydawało się, że wielce zapowiadany zakup Pedro Porro ze Sportingu CP nie dojdzie do skutku przez zmianę nastawienia Portugalczyków.

Ostatecznie jednak stronom udało się osiągnąć nowe porozumienie, na mocy którego wahadłowy został przeniesiony do północnego Londynu. Głębia składu pozostała zrównoważona, gdyż do Atlético Madryt wybrał się Matt Doherty.

Można powiedzieć, że w całym tym zamieszaniu stołeczna ekipa z Anglii osiągnęła podwójne zwycięstwo. Jak wyjaśnił włoski specjalista do spraw transferów, Tottenham był o włos od zaakceptowania transakcji po negocjacjach z Udinese w kwestii kupna/sprzedaży Gerarda Deulofeu.

Jego powrót do Premier League po dwuletniej rozłące nie doszedł jednak do skutku przez odniesiony poważny uraz kolana.

Początkowo nie zapowiadało się na dłuższą absencję, lecz pod koniec poprzedniego miesiąca lekarze zalecili zawodnikowi operację. Prognozowany powrót do gry hiszpańskiego napastnika to start sezonu 2023/2024.

Kontrakt zawodnika z obecnym pracodawcą wygasa właśnie w następnej kampanii, więc nie wykluczone, że inne kluby - w tym też Tottenham - ponownie zgłoszą akces do wyścigu o transfer.

W obecnych zmaganiach Deulofeu strzelił dwa gole i zaliczył sześć asyst w ciągu szesnastu występów w Serie A.

Oprócz Porro „The Spurs” przejęli usługi Arnauta Danjumy z Villarrealu.