Kilka miesięcy w piłce nożnej to naprawdę sporo czasu. Wie o tym doskonale Nicola Zalewski, który jeszcze nie tak dawno odgrywał istotną rolę w AS Romie.
Urodzony w Tivoli zawodnik otrzymywał masę wsparcia od José Mourinho, co zaowocowało 33 występami w poprzedniej kampanii Serie A. Do tego należy doliczyć jeszcze 12 rozegranych spotkań w Lidze Europy i dwa w krajowym pucharze. Na murawie spędził prawie 3200 minut.
Bieżące rozgrywki nie są dla Zalewskiego już tak udane. Zatrudniony w połowie stycznia Daniele De Rossi nie widzi dla niego miejsca w pierwszym składzie, w efekcie czego ten w pięciu ostatnich ligowych meczach tylko raz został wpuszczony z ławki rezerwowych.
Lato może okazać się dla reprezentanta Polski kluczowe. Jego kontrakt wygasa już pod koniec czerwca 2025 roku. Jeśli AS Roma myśli o rozstaniu, to za kilka miesięcy będzie do tego najlepszy moment.
Iacopo Mirabella z Radio Romanista uważa, że przed Zalewskim klaruje się tylko jedna sensowna opcja transferowa.
- Jeśli Zalewski miałby opuścić Romę, to powinien pójść do słabszego klubu z mniejszą presją. W Romie wymaga się pokazywania umiejętności w każdym meczu, tutaj każdy piłkarz dźwiga na swoich barkach spory ciężar. W przypadku opuszczenia „Giallorossich”, idealnym rozwiązaniem wydaje się klub ze środka tabeli. Takie rozwiązanie mogłoby przynieść Zalewskiemu stabilność i rozwój. Miejmy nadzieję jednak, że udowodni swoją wartość i zostanie w obecnym zespole - powiedział dziennikarz w rozmowie z portalem Meczyki.pl.
Radosław Laudański zasugerował, że Monza mogłaby być dobrym wyborem dla wychowanka rzymskiego klubu.
Nicola Zalewski zanotował dotychczas 101 spotkań w seniorskim barwach AS Romy.