Legia Warszawa przed przerwą reprezentacyjną zanotowała wstydliwą serię sześciu meczów bez zwycięstwa. Na szczęście udało się to przerwać przy okazji starcia z Piastem Gliwice.
Teraz przed graczami Kosty Runjaicia kluczowy moment sezonu. Choć strata do liderującej Jagiellonii Białystok wynosi siedem punktów, to przy Łazienkowskiej nadal wierzą w mistrzostwo Polski. Żeby przedłużyć te szanse, potrzebne jest zwycięstwo z Górnikiem Zabrze.
W tle natomiast ważą się losy poszczególnych piłkarzy. O ile praktycznie pewne jest odejście Gila Diasa, o tyle nie wiadomo, co dyrektor sportowy Jacek Zieliński zrobi z Tomášem Pekhartem.
Czech ma ważną umowę do 30 czerwca 2024 roku. Ta do tej pory nie została przedłużona, a w mediach brak informacji na temat przyszłości Czecha.
Nie jest tajemnicą, że ten w ostatnim czasie był raczej rezerwowym, bo Kosta Runjaić wyżej cenił sobie umiejętności Blaža Kramera. Słoweniec odpłacał się za to obiecującymi występami.
Obecnie jednak zmaga się z problemami zdrowotnymi, dlatego to potencjalna szansa dla 34-latka.
Fakty są jednak takie, że przy Łazienkowskiej latem może dojść do niemałej przebudowy i niewykluczone, że w klubie zrezygnują więc z byłego króla strzelców Ekstraklasy.
Dla Pekharta to drugie podejście do gry w Legii. Wcześniej występował w tym zespole w latach 2020-2022.
Napastnik to 26-krotny reprezentant Czech.