Chociaż stoper wcale nie był pierwszym poważnie kontuzjowanym zawodnikiem „Los Blancos” w tym sezonie, to jest w tej chwili najbliżej powrotu i na dobrą sprawę jako jedyny ma szansę powrotu do zmagań jeszcze w trwających rozgrywkach.
Na dobrą sprawę w wyścigu 26-latka wyprzedzał Thibaut Courtois, ale bramkarz tuż przed końcem cyklu rehabilitacyjnego doznał nowego urazu, wobec czego ponownie musiał przejść operację.
Belg podczas przerwy na mecze reprezentacyjne miał wziąć udział w dwóch sparingach „Królewskich” z drużynami akademii. Golkiper został wykluczony z treningów, a na boisku w obu gierkach obejrzeliśmy Édera Militão.
„AS” donosi, że defensor zdał egzamin, a teraz jest przygotowywany pod kątem występu przeciwko Mallorce 13 kwietnia.
Jeśli piłkarz pokaże się z dobrej strony i wzbudzi zaufanie Carlo Ancelottiego, będzie poważnym kandydatem do występów w rewanżu fazy ćwierćfinałowej Ligi Mistrzów z Manchesterem City oraz ligowym szlagierze, czyli starciu z FC Barceloną.
Klub pod koniec stycznia okazał reprezentantowi „Canarinhos” zaufanie. Mimo braku gry jego kontrakt został przedłużony. Teraz czas na próbę generalną i systematyczne spłacanie długu.