Zawodnik FC Barcelony zrozpaczony. „Płacze w domu. Xavi z nim nie rozmawia”

Vitor Roque przechodzi przez bardzo trudne chwile. Jego pierwsze miesiące w FC Barcelonie odbiegają znacznie od jego wyobrażeń. Brazylijczyk nie potrafi kompletnie zrozumieć swojej sytuacji - opisuje „Mundo Deportivo”.

FC Barcelona musiała się sporo natrudzić, by sprowadzić 19-letniego Brazylijczyka. Początkowo miał on zasilić szeregi zespołu Xaviego latem, lecz przyspieszono operację na styczeń.

Roque kosztował 40 milionów euro, co tylko pokazuje, jakie oczekiwania przejawiała wobec niego katalońska drużyna. Początkowo miał on nabierać szlifów przy Robercie Lewandowskim, a potem zająć jego miejsce.

W pierwszych tygodniach 19-latek faktycznie sprawował się obiecująco. Na przestrzeni pięciu ligowych spotkań trafiał dwukrotnie do siatki. Od 3 lutego jego dorobek strzelecki się nie powiększył.

Brazylijczyk zaczął otrzymywać coraz mniej szans. W czterech ostatnich meczach nie powąchał nawet murawy.

Wedle niedawnych doniesień FC Barcelona zamierza wypożyczyć młodego gracza. Zainteresowanie już teraz przejawia Real Betis.

Vitor Roque nie rozumie sytuacji, w której się znalazł. Nie rozumie, po co „Duma Katalonii” zdecydowała się na transfer, gdy teraz z łatwością z niego zrezygnowała, nie dając mu potrzebnych minut. Pomysł czasowego transferu kompletnie do niego nie przemawia.

19-latek podchodzi do sprawy bardzo emocjonalnie. Jak wynika z relacji „Mundo Deportivo”, często w domu płacze, stracił całkowicie wyróżniający go humor.

Otoczenie nastolatka ma spore pretensje do Xaviego, który ma z nim praktycznie nie rozmawiać. Na linii zawodnik - gracz brakuje jakiekolwiek komunikacji.