Były pomocnik Manchesteru United siłą rzeczy odcisnął swe piętno na rodzinie Haalanda. Wszak to właśnie on swoim wślizgiem zmusił do zakończenia kariery ojca 23-latka.
Kiedy „Obywatele” zaprezentowali się słabo przeciwko Arsenalowi, a środkowy napastnik praktycznie przeszedł obok meczu, Roy Keane zdecydował się na jego krytykę.
Od tego czasu snajper rozegrał cztery mecze w Premier League i w każdym z nich wpisywał się na listę strzelców.
Erling Braut Haaland z Wolverhampton Wanderers pokazał znakomitą formę. Do siatki trafił łącznie cztery razy i otwiera klasyfikację strzelców.
Po zakończeniu zawodów zapytano go o słowa Keane’a. Zawodnik nie był szczęśliwy.
– Tak naprawdę ten człowiek mnie nie obchodzi, więc wszystko jest w porządku – stwierdził gracz wicelidera angielskiej ekstraklasy.
W trwającym sezonie na przestrzeni 41 występów zanotował on 36 trafień, a jego zespół jest na dobrej drodze do zdobycia tytułu mistrza Anglii.
***
Pep Guardiola chce go zatrzymać. „Wszystko jednak zależy od niego”