PSV Eindhoven rozbija rywali 8:0! Drużyna Petera Bosza z tytułem na wyciągnięcie ręki

PSV Eindhoven w tym sezonie jest niesamowite, tytułu mistrza Holandii nie zapewniło sobie do tej pory tylko dlatego, że Feyenoord punktuje bardzo dobrze. Zespół Petera Bosza nie ma jednak sobie równych w Holandii.

Jeśli drugi w tabeli zespół Arne Slota nie wygra swojego meczu w 31. kolejce, PSV już będzie mogło świętować mistrzostwo.

Z pewnością tytuł najlepszej drużyny w kraju będzie po prostu zasłużony. W całym sezonie, jak do tej pory, aktualny wicemistrz kraju przegrał tylko jeden mecz, zremisował trzy i wygrał 27. Przy tym strzelił już... 103 bramki. Tylko w trzech ostatnich spotkaniach PSV wbiło rywalom piłkę do siatki aż 19 razy!

Jednocześnie „Rolnicy” stracili zaledwie 17 goli. Druga najlepsza defensywa w lidze ma ich 23. Drugi najlepszy atak strzelił za to 77 bramek.

Przy takiej dominacji na krajowym podwórku niedosyt może być po odpadnięciu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund po porażce w dwumeczu 1:3.

Jednak tytuł mistrzowski, który najpewniej zostanie odzyskany po sześciu latach może to zrekompensować.

W meczu z Heerenveen mieliśmy polskie akcenty, chociaż nie do końca takie, jakich byśmy oczekiwali. 45 minut w drużynie gospodarzy spędził Paweł Bochniewicz. 28-letni stoper opuścił plac gry przy wyniku 0:5. Z kolei dostępu do bramki przez cały mecz strzegł były golkiper Lecha Poznań - Mickey van der Hart.

Na szczęście dla „Superfriezen” ten mecz nie zaważy na sezonie. Heerenveen zajmuje dziesiąte miejsce, jednak nie jest ani zagrożone spadkiem, ani nie ma szans na udział w europejskich pucharach.