OFICJALNIE: Real Mallorca z drugim największym transferem w historii klubu

Klub powrócił do LaLigi w 2021 roku. Pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej nie był usłany różami, lecz udało się zakończyć go punkt nad strefą spadkową.

W minionej kampanii gra zespołu wyglądała już o niebo lepiej. Poskutkowało to dziewiątym miejscem w tabeli ze stratą zaledwie trzech oczek do Osasuny, która zagra w kwalifikacjach do Ligi Konferencji UEFA.

W przyszłym sezonie „Piraci” nie chcą zostawić swojego losu przypadkowi, więc pracują nad solidnymi wzmocnieniami. W lipcu zakupiono już Manu Morlanesa z Villarealu, Omara Mascarella z Elche oraz Siebe Van Der Heydena z Unionu Saint-Gilloise.

Wczoraj z kolei kontrakt z klubem podpisał Cyle Larin z Realu Valladolid. Reprezentant Kanady kosztował 7,5 miliona euro plus maksymalnie 700 tysięcy w bonusach. Umowa napastnika obowiązywać będzie do czerwca 2028 roku.

Nowy nabytek wychowywał się w ojczyźnie, a w 2018 roku został sprzedany do Beşiktaşu. Później miał okazję grać na belgijskich boiskach dla SV Zulte Waregem i Club Brugge. Pojechał też na Mundial w Katarze, gdzie niestety nie pomógł drużynie narodowej zdobyć choćby punktu.

Wreszcie w styczniu bieżącego roku trafił do Hiszpanii na półroczne wypożyczenie. Co ciekawe, na początku lipca Real Valladolid wykupił go z Brugii za 1,5 miliona euro. Jak się okazało, zrobił to tylko po to, by miesiąc później sprzedać pięć razy drożej.

W zespole Realu Mallorca Cyle Larin połączy siły z Vedatem Muqiri'm, który przed rokiem został bohaterem najdroższego transferu w historii klubu. Zawodnik urodzony w Kosowie kosztował lekko ponad 8 milionów euro, czyli niewiele więcej niż Larin.