OFICJALNIE: Lens wraca do Ligi Mistrzów po bardzo długiej przerwie

Zespół pod wodzą Francka Haise przemierzył niesamowitą drogę do osiągnięcia wielkiego sukcesu. Jeszcze w sezonie 2019/2020 walczył o awans do ekstraklasy. Udało się go wywalczyć z drugiego miejsca.

Już jako beniaminek „Les Artésiens” skutecznie ugruntowali swój status w Ligue 1, zajmując na koniec zmagań siódmą pozycję. Identyczny rezultat powtórzyli rok później.

To jednak obecna kampania na długo zapisze się w pamięci kibiców z około 60-tysięcznego miasteczka. Stawienie czoła największym rywalom, w tym deptanie po piętach PSG niemal do samego końca, przełożyło się na największe osiągnięcie od zdobycia mistrzowskiego tytułu w 1998 roku.

W 37. kolejce Lens potrzebowało zwycięstwa lub remisu, aby bez patrzenia za siebie w tabeli zapewnić sobie promocję do Ligi Mistrzów. Przeciwnikiem było fatalnie prezentujące się Ajaccio, które w kolejnych zmaganiach rozpocznie rywalizację o szczebel niżej.

Na wypełnienie misji gospodarze potrzebowali zaledwie 35 minut. Gole strzelili Deiver Machado, Adrien Thomasson i z rzutu karnego Loïs Openda.

W 68. minucie na placu gry pojawił się Adam Buksa.

Zespół zapewnił sobie drugie miejsce na koniec rozgrywek, ze stratą czterech punktów do mistrza z Paryża oraz ośmioma punktami przewagi nad Olympique'iem Marsylia.

Będzie to trzeci udział Lens w najbardziej prestiżowych rozgrywkach Starego Kontynentu. Poprzednio miał on miejsce w sezonie 2002/2003. Klub odpadł już w fazie grupowej, mierząc się z Milanem, Bayernem Monachium i Deportivo La Coruña.

Żadna inna ekipa nie uczyniła ze swojego obiektu takiej twierdzy, jak RC Lens. We 19 meczach domowych odniosła ona aż 17 zwycięstw. Po razie przytrafiły się remis i porażka.