Legia Warszawa skupia się już jedynie na walce w ligowych rozgrywkach. Szanse na mistrzowski tytuł są znikome, a więc cel stanowi finisz na podium tabeli. Nie będzie to jednak łatwe zadanie.
Zęby na czołowe miejsca ostrzą sobie jeszcze Lech Poznań, Górnik, Zabrze, Pogoń Szczecin, Śląsk Wrocław i oczywiście liderująca Jagiellonia Białystok.
Legia postawiła wszystko na jedną kartę i już w trakcie rozgrywek pożegnała się z Kostą Runjaiciem. Na polecenie Jacka Zielińskiego podjęto ryzyko, zatrudniając kontrowersyjnego Gonçalo Feio.
Portugalczyk nie dostał zbyt wiele czasu na wdrożenie swoich pomysłów. Zaledwie kilka dni po oficjalnej prezentacji zadebiutował na ławce trenerskiej „Wojskowych”, remisując z Rakowem Częstochowa. W meczu ze Śląskiem Wrocław także doszło do podziału punktów.
Przeciętny początek nie zraża Marca Guala, który jest bardzo zadowolony z dotychczasowej współpracy z nowym trenerem.
- Pierwsze wrażenia z pracy z Goncalo Feio? Bardzo dobre. Ma bardzo konkretne i klarowne pomysły. Zna się na piłce i potrafi przekazać tę wiedzę. Troszczy się o każdego w szatni, dużo rozmawia z zespołem. Cały czas wpaja nam swoje podejście do futbolu, które polega na wygrywaniu. Z optymizmem patrzę na współpracę z trenerem Feio. Wiem, że na pewno mi pomoże - zapewniał Hiszpan w rozmowie z tygodnikiem „Piłka Nożna”.
- Trenera Kosty Runjacia grałem głównie na „dziesiątce”? Przed przyjściem do Legii rozmawiałem z nim i wiedziałem, jaką rolę dla mnie przewiduje. Zdawałem sobie sprawę, że będą mecze, w których zagram na „dziesiątce” i będą też takie, kiedy będę „dziewiątką”. Mogę powiedzieć, że przyszedłem do Legii jako piłkarz typu „dziewięć i pół” - dodał.
Bieżąca kampania w wykonaniu Guala to dziewięć bramek i siedem asyst w 44 występach.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
