„Poproś masażystę, niech ci zaklei plastrem gębę”. Wojciech Kowalczyk bez ogródek o piłkarzu Legii Warszawa

Wyścig o mistrzostwo Polski jest ciągle jedną wielką niewiadomą, bowiem w ostatniej kolejce niemal wszystkie zespoły z czuba tabeli zanotowały wpadki. Wśród nich znalazła się również Legia Warszawa, która przegrała domowy mecz z Radomiakiem Radom.

Stołeczny zespół już w szóstej minucie meczu narobił sobie sporo kłopotów, a wszystko to za sprawą czerwonej kartki Bartosza Kapustki. Piłkarz Legii wykonał wówczas niefortunny wślizg, po którym sędzia wyrzucił go z boiska.

Do przerwy na tablicy wyników widniał remis, choć ostatecznie gra w przewadze jednego zawodnika sprawiła, że Radomiak w drugiej odsłonie spotkania wpakował gospodarzom trzy bramki i zainkasował cenny komplet punktów.

Po końcowym gwizdku wywiadu udzielił między innymi Paweł Wszołek, którego wypowiedź spotkała się ze sporą krytyką. 32-latek stwierdził, że Legia pokazała w tym meczu charakter, mając kontrolę nad poczynaniami przeciwnika. Ciężko jest jednak się z tym zgodzić, patrząc na końcowy rezultat.

Wojciech Kowalczyk na kanale WeszłoTV w dosadny sposób skomentował pomeczową wypowiedź Wszołka, porównując ją również do wywiadu Jana Bednarka, który użył podobnych sformułowań po kompromitacji reprezentacji Polski w meczu z Mołdawią.

- Wszołek? To jest mniej więcej taka sama wypowiedź jak Bednarka po Kiszyniowie. Chłopie, idź do szatni, poproś masażystę, niech ci zaklei plastrem gębę i się nie odzywaj. To nie, walnął ci taką patelnię i jeszcze mówi, że „charakter” i „kontrolowali mecz” - powiedział.

Legia zajmuje obecnie piątą lokatę w ligowej tabeli ze stratą sześciu punktów do pierwszej Jagiellonii Białystok. Do końca sezonu pozostały już tylko trzy kolejki.