Już w czwartkowy wieczór (5 października) poznamy szeroką kadrę na eliminacyjne spotkania z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Z powrotem do drzwi kadry puka Bielik, obok którego nie można przejść obojętnie.
Zawodnik Birmingham City ma za sobą kapitalny początek sezonu w Championship. Przynajmniej jeśli chodzi o poczynania indywidualne, co w kontekście reprezentowania barw narodowych jest oczywiście bardzo ważne.
25-latek okupuje czołówkę w trzech klasyfikacjach. Na tle całego zaplecza Premier League jest dotychczas najlepszy w liczbie wyłuskanych piłek spod nóg rywala po utracie posiadania, przerywania podań przeciwnika oraz skutecznych odbiorów przy wyprowadzaniu akcji przez oponenta.
Można więc uznać, że poczyniona inwestycja przez klub z St Andrew’s, zajmujący dziesiąte miejsce po dziesięciu kolejkach, zwraca się błyskawicznie. Minionego lata został wykupiony z Derby County za około milion funtów po równie udanym wypożyczeniu w poprzedniej kampanii.
Teraz piłkarz z przeszłością w Arsenalu, Charlton Athletic, Walsall i Legii Warszawa z pewnością liczy na telefon w ramach nowego rozdania „Biało-Czerwonych”, tym bardziej przy niedawnej decyzji Grzegorza Krychowiaka o zakończeniu kariery.
Może napędzić bardzo ciekawą konkurencję o pozycję z Bartoszem Sliszem.
Przy powołaniach na wrześniowe spotkania eliminacyjne Fernando Santos w ogóle nie uwzględnił Bielika. Po raz ostatni pojawił się w czerwcu, gdzie rozegrał raptem trzynaście minut w towarzyskim meczu z Niemcami, a sensacyjnie przegrane starcie z Mołdawią w Kiszyniowie w całości przesiedział na ławce.
Liczby Krystiana Bielika w tym sezonie Championship na tle całej ligi wyglądają naprawdę nieźle:
— Maciej Łuczak (@maciejluczak) October 4, 2023
- najwięcej odzyskanych piłek
- 2. największa liczba przechwytów
- najwięcej zablokowanych podań