Sevilla odbiła się od dna. Udany debiut trenerski

Po wygraniu Ligi Europy szansę poprowadzenia zespołu także w następnym sezonie otrzymał José Luis Mendilibar. To wszystko mimo dopiero dwunastej pozycji na ligowej arenie czwartej siły kampanii 2021/2022.

W Andaluzji myślano, że awans do Ligi Mistrzów sprawi, że ekipa ponownie będzie jedną z najlepszych w całej LaLidze. Rezultaty na obu frontach nie były jednak zadowalające.

„Los Sevillistas” przejął Diego Alonso i szybko wyszedł jego brak doświadczenia na Starym Kontynencie. Klub odpadł z europejskich pucharów, a Urugwajczyk stracił pracę.

Trzecim szkoleniowcem podczas obecnych rozgrywek został Quique Sánchez Flores i Hiszpan debiut ma już za sobą.

Sevilla w osiemnastej kolejce ligowej zmierzyła się z Granadą, która zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Nie zmieniało to faktu, że pojawiło się mnóstwo wątpliwości co do końcowego wyniku.

Efekt miotły zadziałał.

W 23. minucie piłkę w kierunku bramki uderzył Adrià Pedrosa i po rykoszecie pokonał bramkarza drużyny przeciwnej.

Niedługo potem było już 2:0. Tym razem nie mogło być mowy o żadnym przypadku. Lucas Ocampos popisał się znakomitym strzałem z dystansu, a futbolówka wpadła w prawy górny róg.

Po zmianie stron specjalność zakładu, czyli trafienie strzałem głową, zanotował odgrywający rolę kapitana Sergio Ramos.

To z pewnością dobry prognostyk przed następnymi pojedynkami.

Dzięki zwycięstwie sewilczycy wykonali awans z siedemnastej na trzynastą lokatę.