Borussia Dortmund nie może być zadowolona z ostatnich tygodni. Po zwycięstwie nad Bayernem Monachium nie poszła za ciosem, przegrywając najpierw w lidze z VfB Stuttgart, a potem w Lidze Mistrzów z Atlético Madryt.
Kibice upatrywali zatem przełamania w gorącym starciu z imienniczką z Mönchengladbach.
Podopieczni Edina Terzicia już po 30. minutach prowadzili 2:0 po dwóch trafieniach Marcela Sabitzera. Pod koniec pierwszej połowy gola kontaktowego zdobył Maximilian Wober.
Po zmianie stron nadal przy piłce częściej utrzymywali się goście. W końcu w 49. minucie Florian Badstübner podyktował dla nich rzut karny. Do strzału z jedenastu metrów podszedł Sabitzer, podwyższając na 3:1.
Euforia nie trwała zbyt długo. Arbiter zakomunikował, że jeszcze raz sprawdzi sytuację. Nie chodziło o źle wykonany strzał, lecz o sam faul, który miał doprowadzić do przewinienia.
Badstübner podszedł do monitora i po dłużącej się chwili... anulował gola.
Borussia Dortmund odniosła się do całego zdarzenia w mediach społecznościowych, używając do tego popularnego mema.
— Borussia Dortmund (@BlackYellow) April 13, 2024
Oczywiście zachowanie sędziego jest niezgodne z zasadami piłki nożnej. W najbliższych dniach powinniśmy dowiedzieć się, jakie go czekają konsekwencje ze strony władz.
Szczęściem w nieszczęściu dla Badstübnera jest fakt, że BVB ostatecznie wygrała ten mecz, więc sama nie powinna szczególnie głośno protestować.
Ekipa z Signal Iduna Park nadal nie może być pewna miejsca w czołowej czwórce Bundesligi. Tego zadania nie ułatwia jej terminarz, w którym widnieją starcia z Bayerem Leverkusen i RB Lipsk.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
