Ten transfer Marco Reusa jest prawie niemożliwy

Po tym sezonie Marco Reus stanie się wolnym agentem po wygaśnięciu kontraktu z Borussią Dortmund. Szykuje się sentymentalny powrót do Borussii Mönchengladbach? A może piłkarska emerytura? Nic z tych rzeczy – poinformował Patrick Berger ze stacji Sky.

W piątkowe popołudnie Niemcy i cały świat obiegła informacja o zakończeniu fantastycznej przygody Reusa z Borussią Dortmund. Niemiecki pomocnik spędził na Signal Iduna Park 12 lat, które nadal może skwitować zdobyciem Pucharu Europy.

Decyzją o zapowiedzianym odejściu za pośrednictwem mediów klubowych wygłosił sam Marco Reus. Zakładając, że weźmie udział we wszystkich pozostałych spotkaniach tej kampanii, rozegra ich łącznie 429, zakładając awans do finału Ligi Mistrzów.

Ta rozłąka wcale jednak nie oznacza, że 48-krotny reprezentant Niemiec chce spocząć na laurach.

Jak zawiadomił Berger, celem 34-latka pozostaje rywalizacja na możliwie jak najwyższym poziomie przynajmniej przez następny rok. Jednocześnie bardzo mało prawdopodobna wydaje się zmiana barw wewnątrz Bundesligi.

To rozczarowująca wiadomość dla Borussii Mönchengladbach, która liczyła na sentymentalny powrót.

Klubami najbardziej zainteresowanymi usługami kreatora na ten moment są te zlokalizowane w MLS oraz Turcji.

Reus u Edina Terzicia bardzo często wychodzi w pierwszej jedenastce, z wyłączeniem Ligi Mistrzów, gdzie zwykle pojawia się na ostatnie minuty. W trwających zmaganiach zanotował łącznie siedem trafień i tyle samo asyst.

Z BVB sięgnął po dwa Puchary i trzy Superpuchary Niemiec.