Ronaldinho gościem honorowym meczu PSG z RB Lipsk. Kibice Barcelony niezadowoleni

Legendarny Brazylijczyk karierę europejską zaczynał na Parc des Princes, gdzie zawitał w 2001 roku i od razu rozkochał w sobie tamtejszych kibiców. Przez dwa sezony ofensywny zawodnik pokazał, jak się później okazało, swoje firmowe sztuczki techniczne, które lata później odwzorowują następne pokolenia piłkarzy.

Ronaldinho opuszczał Paryż jako wschodząca gwiazda i mistrz świata z 2002 roku. Wtedy miał ledwie 23 lata, a mógł się pochwalić dorobkiem 25 trafień oraz 17 asyst w 77 występach. Był to dopiero przedsmak tego, co na niego czekało.

FC Barcelona wyłożyła na stół około 32 miliony euro i na pewno nie mogła żałować tej decyzji.

„Dinho” przez następne kilka sezonów był największą gwiazdą drużyny, a przez pewien czas był być może najlepszym piłkarzem na świecie. W 2004 roku zajął on jeszcze ostatnie miejsce na podium w plebiscycie Złotej Piłki, ale 12 miesięcy później świętował zdobycie nagrody.

Wraz z rozwojem Lionela Messiego, etatowy reprezentant „Canarinhos” usunął się w cień Argentyńczyka, a w 2008 roku definitywnie odszedł z Camp Nou.

Po zakończeniu kariery były piłkarz został ambasadorem „Blaugrany” i tym samym znajduje się on na liście płac klubu. Mając to na uwadze, kibice katalońskiej ekipy nie są zbytnio zadowoleni z przyjęcia zaproszenia ich legendy na mecz Paris Saint-Germain.

Relacje obu podmiotów lekko mówiąc nie są najlepsze, a występy wspomnianego Messiego w koszulce paryżan nadal sprawiają fanom Barcelony ból.

Ronaldinho będzie gościem honorowym dzisiejszego spotkania z RB Lipsk (start o godzinie 21:00).