Termin poznania następcy Czesława Michniewicza zbliża się nieuchronnie. Najpóźniej do końca stycznia wszystko powinno być jasne.
Do tej pory wypowiedzi prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezarego Kuleszy, dotyczące zatrudnienia opiekuna „Biało-Czerwonych” raczej nie przypadły do gustu większości kibiców. Ten preferował nominację Polaka, wspominając dodatkowo, że wśród kandydatów znajduje się Michał Probierz, prowadzący obecnie kadrę U-21.
Zdecydowanie takie informacje nie uspokoiły opinię publiczną, czekającą na angaż znanej postaci zza granicy.
Bliski współpracownik 60-letniego działacza, który pragnął zachować anonimowość, w rozmowie z TVP Sport odsłonił kulisy poszukiwań selekcjonera. Ten zapewnia, że na ten moment to nominacja spoza Polski stanowi najbardziej prawdopodobny scenariusz.
- Musiałbym nie znać prezesa Cezarego Kuleszy, żeby nie wiedzieć, że jego komentarze na temat zatrudnienia polskiego szkoleniowca to tylko zmylenie tropu. Niemal pewne jest, że prezes zatrudni obcokrajowca - zaczął anonimowy rozmówca.
- Z tego co wiem, to związek kontaktował się między innymi z Paulo Bento, Roberto Martinezem i z Herve Renardem, który dobrze zareagował na telefon ze związku.
Hervé Renard to szczególnie pożądana przez wielu postać. Francuz zanotował godny wspomnienia występ z reprezentacją Arabii Saudyjskiej na Mistrzostwach Świata, gdzie, mimo odpadnięcia z grupy, ta zaprezentowała się dobrze. Przedtem 54-latek zdobywał sławę, pracując z afrykańskimi drużynami.
Jak się okazuje, PZPN może spełnić nadzieje kibiców. Renard jest blisko porozumienia z polskim związkiem, choć nic nie jest jeszcze przesądzone. Problem może stanowić jego kontrakt z saudyjską federacją.
- Problem jest w tym, że Renard ma nadal obowiązujący kontrakt, więc związek musiałby zapłacić tamtejszej federacji, nazwijmy to, odszkodowanie. Dzisiaj to Renard jest blisko porozumienia. Ostatecznie trudno jednak ferować, kogo wybierze prezes.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
