45-latek osiągnął wielki sukces z Gençlerbirliği, wprowadzając ten klub po roku nieobecności do tureckiej ekstraklasy. Pomimo tego szkoleniowiec postanowił poszukać szczęścia gdzie indziej i w związku z tym doszedł do porozumienia z ekipą z Ankary w sprawie zakończenia współpracy.
Następnie wypracował warunki rocznego kontraktu z pierwszoligową Kasımpaşą. I wydawało się, że wszystko idzie jak z płatka. Odbyła się oficjalna konferencja prasowa, na której zaprezentowano go jako następcę Halita Matlıego. Niespodziewanie jednak, już po czterech godzinach klub poinformował… o rozwiązaniu umowy z Ibrahimem Üzülmezem.
Przyczyną takiego obrotu spraw były rozbieżności pomiędzy 45-latkiem a dyrekcją Kasımpaşy w kwestii planowania kadry zespołu na przyszły sezon. Tym samym zarówno „Apacze”, jak i ex-szkoleniowiec Gençlerbirliği zostali na przysłowiowym lodzie.