Wielkim zaskoczeniem była informacja o pozostawieniu Kyliana Mbappé w Paryżu, podczas gdy większość drużyny poleciała do Japonii, gdzie czekają ją mecze sparingowe, ale również pokazowe.
Gwiazdor został skazany na treningi z innymi niechcianymi graczami. Jak podaje „Le Parisien”, grupa liczy sześć osób.
Współtworzą ją Georginio Wijnaldum, Leandro Paredes, Julian Draxler, Abdou Diallo i Colin Dagba, czyli zawodnicy, którzy wrócili z wypożyczeń.
Wijnaldum występował w Romie, Paredes przebywał w Juventusie, Draxler ma za sobą pobyt w Benfice, Diallo był częścią kadry RB Lipsk, a Dagba przywdziewał trykot Strasbourga.
Najbardziej skomplikowana jest sytuacja Holendra, Argentyńczyka, Niemca, Senegalczyka oraz wspomnianego Mbappé. Ich umowy wygasają bowiem już 30 czerwca 2024 roku i to ostatni dzwonek do sprzedaży.
Jak podkreśla „Le Parisien”, podczas pierwszego treningu mistrz świata z 2018 roku skrupulatnie wykonywał zlecone mu ćwiczenia, a po wszystkim chętnie rozdawał autografy, co przedtem zdarzało mu się niezwykle rzadko.
W kuluarach mówi się, że najlepszy strzelec w historii klubu ma zaledwie kilka dni na przemyślenie swojej sytuacji i ostateczną decyzję w sprawie przyszłości. Jeśli nie zdecyduje się na skorzystanie z opcjonalnego roku w kontrakcie, zostanie sprzedany.
Co do pozostałej piątki, najdłuższym stażem pochwalić może się Dagba, który początkowo występował w paryskiej akademii. Wijnaldum został sprowadzony zaledwie dwa lata temu, ale ma on za sobą poważną kontuzję.