Środkowy pomocnik otworzył się przed kilkoma miesiącami na opuszczenie szeregów „Los Rojiblancos” na rzecz spróbowania swoich sił w zupełnie nowym otoczeniu. W związku z tym blisko 27-letni zawodnik zaczął być łączony z przejściem do różnych europejskich ekip.
Spośród nich największą determinacją w walce o względy 19-krotnego reprezentanta Hiszpanii wykazała się Chelsea, która domknęła całą operację związaną z pozyskaniem Saúla Ñígueza na kilka minut przed zamknięciem letniego okna transferowego.
Wówczas „The Blues” zrealizowali wypożyczenie wychowanka Atlético Madryt za 5 milionów euro i zagwarantowali sobie prawo do dokonania jego definitywnego wykupu za 40 milionów euro do końca czerwca 2022 roku.
W zaistniałej sytuacji należało przypuszczać, że szkoleniowiec Thomas Tuchel z wielką chęcią będzie stawiał na pomocnika. Nic takiego jednak nie nastąpiło, co pokazuje fakt, że 27-latek pojawił się tylko pięciokrotnie na boisku w barwach londyńskiego klubu.
W związku z tym dziennikarze „Marki” uważają, że Chelsea bierze bardzo poważnie pod uwagę przedwczesne zakończenie współpracy z Saúlem poprzez jego przedwczesne odesłanie do „Los Rojiblancos”.
Wspomniane źródło podkreśla, że umowa zawarta z ekipą z Wanda Metropolitano nie zawiera opcji umożliwiającej drużynie ze Stamford Bridge bezbolesne rozstanie, dlatego zgodę na taki powrót musiałoby wyrazić Atlético Madryt.
Aktualny mistrz Hiszpanii nie jest obecnie zainteresowany takim rozwiązaniem, ale zdaje sobie też sprawę, że „The Blues” nie skorzystają z prawa wykupu 27-latka, dlatego muszą poszukać również korzystnego wariantu dla siebie.
Z kolei sam środkowy pomocnik jest rozczarowany początkiem swojej przygody z Chelsea, ale zdaniem informatora „The Sun”, czuje się dobrze w Londynie i wierzy w uzyskanie zaufania w oczach Tuchela.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
