Ansu Fati dokonał wyboru. W tym klubie widzi się w przyszłym sezonie

Ansu Fati pragnie rozpocząć przygotowania do startu nowych rozgrywek w barwach Barcelony - donosi Cadena SER.

Wychowanek „Dumy Katalonii” wdarł się przebojem do seniorskiego zespołu i momentalnie został okrzyknięty następcą legendarnego Lionela Messiego.

Z tego też powodu zdecydował się występować z numerem dziesięć na koszulce. Nie przyniosła mu ona jednak szczęścia, ponieważ przez pojawiające się problemy zdrowotne nie rozwinął w oczekiwanym stopniu skrzydeł. W efekcie z cudownego dziecka bardzo szybko stał się balastem dla klubowego budżetu.

W konsekwencji doprowadziło to do jego wypożyczenia do Brighton, gdzie miał liczyć na regularną grę i ewentualny powrót do Barcelony, gdyby odzyskał blask sprzed kontuzji. W przeciwnym razie planowano wystawić go na sprzedaż.

Obecne sygnały docierające z utytułowanej drużyny wskazują na to, że nie wiąże ona przyszłości z 21-letnim skrzydłowym, bo nie było mu dane stać się ważnym ogniwem w ekipie „Mew”.

Dziennikarze Cadena SER przekonują z kolei, że zupełnie odmienne stanowisko prezentuje sam Ansu Fati. Marzy mu się powrót do macierzystego klubu i rozpoczęcie w nim przygotowań do startu nowego sezonu.

Trudno wyrokować, w jaki sposób na zaistniałą sytuację zareaguje sama FC Barcelona, która zapewne liczyła na uzyskanie ze sprzedaży wychowanka potrzebnych środków na realizację letnich planów transferowych.

Dziesięciokrotny reprezentant Hiszpanii zdążył zanotować cztery trafienia i asystę w 25 występach dla Brighton.