Szkoleniowiec, który zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Anglii po kolejnym rozczarowującym turnieju, w sezonie 2010/11 przez sześć miesięcy piastował funkcję menedżera Liverpoolu. To pod jego wodzą stopniowo zaczęła spadać forma Fernando Torresa, który w drugiej połowie sezonu zaliczył zaledwie jedno trafienie.
Teraz inny ówczesny podopieczny Hodgsona, Daniel Agger wyjawia pewną dziwną metodę treningową wprowadzoną przez szkoleniowca, być może mającą na celu poprawienie pewności siebie Torresa.
- Całkowicie straciłem ochotę do trenowania, ponieważ sesje Hodgsona były naprawdę trudne do przebrnięcia. Nie fizycznie, ale psychicznie. Ciągle było to samo i to samo, każdego dnia. Często ośmiu napastników było ustawianych przeciwko mnie i Martinowi Skrtelowi. Te treningi były dla nas bardzo trudne, bo nasi przeciwnicy byli rzecz jasna w znacznej przewadze liczebnej. Po prostu się z nami bawili, nie przebiegali nawet kilometra i było to dla nas szalenie demotywujące - wspomina Agger.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
