Marco Reus pauzował przez prawie cztery lata kariery, 1 czerwca zagra najważniejszy mecz

Marco Reus pauzował przez prawie cztery lata kariery, 1 czerwca zagra najważniejszy mecz fot. Pro Shots Photo Agency/SIPA USA/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz
Źródło: Transfery.info

Marco Reus po sezonie pożegna się z Borussią Dortmund. Ten piękny, choć wystawiony na liczne próby związek, będzie mógł zwieńczyć triumfem w finale Ligi Mistrzów.

Marco Reus napisał ważny rozdział w trykocie Borussii Dortmund. Droga do pierwszego zespołu była dla niego wyboista. Po latach spędzonych w akademii został odrzucony, by rozwijać swoją karierę w innych miejscach. 

W końcu poznała się na nim imienniczka z Mönchengladbach, dla której zanotował trzy udane sezony. Zawodnik, w którym upatrywano przyszłą gwiazdę nie tylko niemieckiej, ale i światowej piłki, nie zapomniał o swych marzeniach z dzieciństwa.

Reus w 2012 roku powrócił na Signal Iduna Park. Od tego momentu zanotował w czarno-żółtych barwach prawie 430 spotkań, 169 bramek i 130 asyst. Sięgnął także po pięć trofeów - dwa Puchary i trzy Superpuchary Niemiec.

34-latkowi nie udało się sięgnąć po mistrzostwo kraju. Wielka szansa była na wyciągnięcie ręki w poprzednim sezonie, lecz drużyna Edina Terzicia w niewytłumaczalnych okolicznościach straciła miejsce lidera w ostatnim meczu ligowych rozgrywek. 

Przed Reusem ostatnia szansa na triumf z Borussią. Po trudnych miesiącach zdecydował się odejść wraz z końcem kontraktu. 

Los nie oszczędzał gracza z Dortmundu. Na przestrzeni całej kariery borykał się regularnie z urazami o różnej złożoności. Łącznie z ich powodu stracił ponad 1300 dni. Zahamowało to znacznie jego karierę reprezentacyjną, gdyż kontuzje uniemożliwiły mu udział w Mistrzostwach w 2014 roku czy rozegranych dwa lata później Mistrzostwach Europy.

W swoim pierwszym sezonie po powrocie Reus dotarł z BVB do finału Ligi Mistrzów. Fenomenalną kampanię 2012/2013 okraszoną 19 golami i 16 asystami zwieńczył porażką na Wembley z Bayernem Monachium. Historia może zatoczyć koło, ale tylko do pewnego momentu. Tym razem jej finał może być inny.

Już 1 czerwca, po jedenastu latach, Borussia powalczy o najważniejsze europejskie trofeum - ponownie na Wembley. Wkrótce dowie się, czy otrzyma możliwość zemsty na Bayernie Monachium, czy może powalczy z królem Starego Kontynentu, Realem Madryt. Dla Marco Reusa będzie to ostatni mecz w ukochanym trykocie. Wymarzona szansa na pożegnanie z wielką żółtą ścianą.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Roberto De Zerbi klarownie na temat przyszłości Roberto De Zerbi klarownie na temat przyszłości Pasjonujący finał walki o utrzymanie w Ligue 1. O udziale w barażach zdecydowała... jedna bramka [OFICJALNIE] Pasjonujący finał walki o utrzymanie w Ligue 1. O udziale w barażach zdecydowała... jedna bramka [OFICJALNIE] „Po obejrzeniu tej powtórki stwierdził, że nie ma faulu”. Ogromna kontrowersja w derbach Trójmiasta „Po obejrzeniu tej powtórki stwierdził, że nie ma faulu”. Ogromna kontrowersja w derbach Trójmiasta Cztery drużyny zagrożone spadkiem z Ekstraklasy. W ostatniej kolejce może dojść do... kuriozalnej sytuacji Cztery drużyny zagrożone spadkiem z Ekstraklasy. W ostatniej kolejce może dojść do... kuriozalnej sytuacji „Sprawę kieruję na policję”. Michał Probierz reaguje na próbę podszycia się pod niego „Sprawę kieruję na policję”. Michał Probierz reaguje na próbę podszycia się pod niego Pep Guardiola: Rzeczywistość jest taka, że jestem bliżej odejścia z Manchesteru City Pep Guardiola: Rzeczywistość jest taka, że jestem bliżej odejścia z Manchesteru City Niespodziewane gratulacje od dziennikarza dla Mariusza Rumaka. Trenerowi Lecha Poznań praktycznie odjęło mowę [WIDEO] Niespodziewane gratulacje od dziennikarza dla Mariusza Rumaka. Trenerowi Lecha Poznań praktycznie odjęło mowę [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy