Wisła Kraków po spadku do pierwszej ligi liczyła na szybki powrót do krajowej elity. Czas pokazał, że nie jest to wcale takie łatwe. Już poprzedni sezon zakończył się ogromnym rozczarowaniem i odpadnięciem w barażach - końca tego nie zapowiada się lepiej.
„Biała Gwiazda” na przestrzeni pięciu ostatnich ligowych spotkań wygrała zaledwie raz ze Zniczem Pruszków. W ostatniej kolejce zawiodła w starciu z walczącą o utrzymanie Resovią Rzeszów.
Podopieczni Alberta Rude po słabym występie mogli sięgnąć w Rzeszowie po komplet punktów, gdy w 91. minucie do siatki trafił Ángel Rodado. Wydawać się mogło, że nie da się tego zaprzepaścić.
Brak skupienia dał się we znaki ledwie kilkadziesiąt sekund później, gdy gospodarze doprowadzili do wyrównania.
We wtorek wielu zawodników Wisły zaprezentowało się poniżej oczekiwań. Spora krytyka spada jednak na Jakuba Krzyżanowskiego.
18-letni boczny defensor zaczął otrzymywać regularnie szanse po zatrudnieniu Alberta Rude. Trudno ocenić jednak jego występy przesadnie pozytywnie.
„Powinien ogrywać się w rezerwach i tyle w temacie”, „Nie wnosi kompletnie nic. Tylko zawala kolejny raz”, „Nie miał prawa się znaleźć na boisku”, „Coley i Krzyżanowski nadają się do tarcia chrzanu, a nie do grania w piłkę”, „Przykro patrzeć na Krzyżana w tej formie” - czytamy komentarze rozgoryczonych kibiców.
Krzyżanowski zanotował w tej kampanii 17 występów. Jeszcze nie tak dawno łączono go z zagranicznym transferem.
Jak ktoś nie wie dlaczego Wisła zremisowała to wyjaśnię:
— Kisielsky (@Krystia71241275) April 23, 2024
1. Coley i Krzyzanowski nadają się do tarcia chrzanu, a nie do grania w piłkę.
2. Grają uparcie tymi Hiszpanami gdzie słaba Resovia robi im taki pressing, że Ci nie potrafią nic rozegrać.
Mikulec mega szacun, dobry grajek https://t.co/PZAng3xcyS pic.twitter.com/nYLXkrM1Jq
Przykro patrzeć na Krzyżana w tej formie.
— pawel (@pawel517) April 23, 2024