Żądania Carlitosa blokują transfer. Legia Warszawa musi zareagować

Legia Warszawa chętnie rozstałaby się z Carlitosem, lecz to wcale nie będzie takie łatwe. Hiszpan oczekuje dużych zarobków, co skutecznie odstrasza inne zespoły. Na ten moment o transfer zabiega AEL Limassol - donosi Balla.com.cy.

Powrót Carlitosa do Legii Warszawa nie okazał się triumfalny. 33-latek podczas pierwszej przygody na Łazienkowskiej błyszczał, zdobywając w ligowej kampanii 2018/2019 16 bramek.

Dobra forma w trykocie 15-krotnych mistrzów Polski poskutkowała transferami. Najpierw w pogoni za lukratywną ofertą do emirackiego Al-Wahda, a później do greckiego Panathinaikosu, gdzie raczej nie spełnił oczekiwań.

Latem 2022 roku snajper z Alicante wrócił do Legii, lecz z rozkalibrowanym celownikiem. Miniony sezon zwieńczył czterema trafieniami, z czego tylko jedno przypadło na rozgrywki Ekstraklasy.

Postawa Carlitosa, na którą wpływ miała z pewnością również kontuzja, to spory problem dla warszawskiej drużyny. Wychowanek Elche pobiera sporą pensję w wysokości 350 tysięcy euro w skali roku. Kwotę wzbogacają jeszcze premie.

Temat odejścia Hiszpana jest żywy. Zarząd „Wojskowych” chętnie dopuściłby do rozstania, ale do tego daleka droga.

Carlitos chce utrzymać w nowym zespole aktualne zarobki. Niedawno zainteresowanie przejawiał nim AEK Larnaka. Sprawa ucichła.

Portal balla.com.cy przekonuje, że obecnie o angaż napastnika walczy inny przedstawiciel Protathlima Cyta, czyli AEL Limassol. Cypryjska drużyna ma nawet pomysł na przeprowadzenie operacji.

Ten zakłada wypożyczenie, ale pod warunkiem, że Legia weźmie na siebie 50 procent zarobków. W innym wypadku sześciokrotni mistrzowie kraju nie sięgną po 33-latka.

Druga ekipa poprzedniej edycji Ekstraklasy nie odpowiedziała jeszcze na propozycję.