Real Madryt znalazł następcę Sergio Ramosa i Raphaëla Varane’a?!

Nie jest żadną tajemnicą to, że przyszłość jeszcze do niedawna dwóch podstawowych stoperów „Los Blancos” to jedna, wielka niewiadoma. Umowa Hiszpana wygasa 30 czerwca, a Francuza o rok później.

Kapitan drużyny chciałby otrzymać podwyżkę, ale jego ostatnie problemy zdrowotne, fakt, że dopiero co skończył 35 lat i przede wszystkim - koronakryzys, nie pomagają w osiągnięciu porozumienia. Wyższych zarobków oczekiwałby także młodszy o siedem lat zawodnik, którego angaż polecił Zinédine Zidane.

Francuski szkoleniowiec niejako łączy się z tą dwójką. Dlaczego? Obaj są dla „Zizou” absolutnie kluczowi, a pojawiały się już spekulacje, że w przypadku ich wyjazdu, na podobny krok może zdecydować się również 48-latek.

Real Madryt, bez względu na przyszłość całej trójki, musi myśleć racjonalnie i przygotować się na ewentualne transfery Sergio Ramosa oraz Raphaëla Varane’a. W planach jest postawienie na Nacho Fernándeza i Édera Militão, do których już latem dołączy David Alaba.

Ta trójka może jednak nie wystarczyć wobec gry „Królewskich” na trzech frontach. Idąc tym tropem, do klubu może wrócić Jesús Vallejo.

24-latek obecnie gra w Granadzie i w tym sezonie uzbierał 36 spotkań. Niewykluczone, że jest przed nim szansa, na którą tak długo czekał.

W przypadku hiszpańskiego stopera nie ma potrzeby płacenia za niego ani grosza. Wciąż należy bowiem do ekipy ze stolicy Hiszpanii, a w tej chwili jest jedynie wypożyczony. Klubowi działacze bardzo wierzą w byłego kapitana „La Furia Roja” do lat 21, stąd chociażby przedłużenie z nim kontraktu aż do 2025 roku.

„Los Blancos” oczywiście nie tracą z oczu takich graczy jak Pau Torres czy Jules Koundé, ale wobec ich wysokiej ceny mogą finalnie zdecydować się na powrót Vallejo. Wstępnie miałby on zacząć rozgrywki jako czwarty środkowy obrońca, po Nacho, Militão oraz Alabie.