OFICJALNIE: Stanley Nsoki piłkarzem Nice

W ostatnich dniach sierpnia „Le Gym” została przejęta przez firmę Ineos, na czele której stoi Jim Ratcliffe. Jeden z najbogatszych ludzi w Wielkiej Brytanii już w swoim pierwszym komunikacie zaznaczył, że ma niezwykle ambitne plany, które chce zrealizować poprzez znaczące wzmocnienia.

– Chcemy uczynić z Nice zespół regularnie występujący w europejskich pucharach. W nadchodzących latach zamierzamy wzmocnić klub na wielu polach – mówił wówczas Brytyjczyk.

Jak powiedział, tak też zrobił, nie tracąc jednocześnie czasu. Najpierw do klubu zawitał Kasper Dolberg, który z miejsca został bohaterem największego transferu wartego łącznie aż 20,5 miliona euro. Duńczyk do Francji trafił z Ajaksu. Kilka godzin później OGC Nice potwierdziło angaż z Lorient Alexisa Claude’a-Maurice’a i na ten cel przeznaczyło 13 milionów euro (druga największa transakcja w dziejach francuskiej ekipy). Już kolejnego dnia w swój projekt klub z Lazurowego Wybrzeża zaangażował Adama Ounasa. Algierczyk został wypożyczony do końca bieżącego sezonu z opcją wykupu za 25 milionów euro.

To jednak nie koniec transferowego szaleństwa „Les Aiglons”, gdyż właśnie poinformowano o zakupie Stanleya Nsokiego, który znajdował się na celowniku takich ekip jak Juventus czy Newcastle United. Koniec końców 20-latek postanowił jednak zostać nad Sekwaną i za 12,5 miliona euro odszedł z Paris Saint-Germain. Jego bilans w zespole paryżan kreuje się następująco: 16 występów i dwie asysty. Młodzieżowy reprezentant „Trójkolorowych”, który zwykle gra na pozycji stopera lub lewego obrońcy, został tym samym bohaterem trzeciej największej operacji w historii Nice.