Legia Warszawa może zapłacić nawet milion złotych kary

Kontrowersyjny przepis warunkujący udział młodzieżowców w rozgrywkach Ekstraklasy znów zbiera żniwo. Pomimo protestów polskich klubów, w obecnym sezonie przepis ten zobowiązuje zespoły z najwyższego szczebla rozgrywkowego do wystawiania graczy urodzonych w 2002 roku lub później w wymiarze przynajmniej 3000 minut. W innym przypadku, w zależności od czasu spędzonego na boisku, klub zobowiązany jest do zapłacenia kary, której maksymalna kwota wynieść może aż trzy miliony złotych.

W bieżącej kampanii „Legioniści” do gry wystawili pięciu młodzieżowców - Jana Ziółkowskiego, Filipa Rejczyka, Igora Strzałka i Kacpra Tobiasza, co daje łącznie 2007 minut z wymaganych trzech tysięcy. Czynnikiem, który zdecydowanie skomplikował realizację przepisu, jest strata miejsca w pierwszym składzie przez 21-letniego bramkarza.

Dla stołecznej Legii oznacza to mniej więcej tyle, że w zależności od najbliższych decyzji trenera Gonçalo Feio, warszawiacy wraz z końcem sezonu będą musieli uiścić opłatę w wysokości 500 tysięcy złotych (w przypadku rozegrania 2500-2900 minut) lub jej dwukrotności (2000-2499).

Do końca sezonu, zajmująca piąte miejsce w tabeli Legia, mierzyć będzie się na wyjeździe z Lechem i Wartą Poznań oraz Zagłębiem Lubin przy Łazienkowskiej.

Nadzieją na zniesienie lub zmianę przepisu o młodzieżowcu jest jedno z ostatnich posiedzeń PZPN-u, na którym podjęto dyskusję w tym temacie. Propozycja alternatywnej koncepcji przedstawiona ma zostać do 10 maja, z kolei ostateczna decyzja dziesięć dni później. Więcej na ten temat znajdziecie TUTAJ.