Kuriozalny powód, dla którego nie uznano bramki Liverpoolu. Zawiodła komunikacja

Kuriozalny powód, dla którego nie uznano bramki Liverpoolu. Zawiodła komunikacja fot. daykung / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz
Źródło: The Guardian

Cała Anglia żyje sytuacją, która miała miejsce w starciu Tottenhamu z Liverpoolem. W pierwszej połowie nie uznano bramki Luisa Díaza, co okazało się sporym błędem. Co do niego doprowadziło?

O błędach sędziowskich mówi się w Anglii bardzo często. Ten sobotni miał jednak spory kaliber, gdyż wypaczył wynik spotkania.

W starciu Tottenhamu z Liverpoolem górą byli goście, którzy wygrali 2:1. Na wynik w dużej mierze mieli wpływ podopieczni Ange'a Postecoglou, prezentujący się naprawdę dobrze. Niestety, o losach konfrontacji przesądziła również błędna decyzja zespołu arbitrów.

Trudno tutaj zrzucić winę jednoznacznie na Simona Hoopera lub ekipę VAR. Zawinił przede wszystkim aspekt komunikacyjny.

Luis Díaz w 34. minucie zdobył bramkę, lecz ta nie została uznana z powodu rzekomego spalonego. Powtórki budziły jednak spore wątpliwości, gdyż nie zawierały wyrysowanych linii.

Sędzia główny odgwizdał spalony i sprawą zajął się VAR. Zajmujący się systemem Darren England narysował linie, aby sprawdzić, czy nie ma spalonego, postępując zgodnie z procedurą.

Jednak podejmując decyzję, zespół VAR nie zdawał sobie sprawy, że Simon Hooper i jego pomocnicy początkowo wykluczyli bramkę ze względu na niedozwoloną pozycję napastnika.

Dlatego też, gdy przekazano sędziemu na boisku komunikat „kontrola zakończona”, ten nie uznał bramki Díaza i podyktował rzut wolny dla Tottenhamu. Zgodnie z przepisami gry, gdy gospodarze wznowili grę, sędziowie nie mogli cofnąć decyzji.

„PGMOL przyznaje, że w pierwszej połowie meczu Tottenhamu z Liverpoolem miał miejsce poważny błąd ludzki. Bramka Luisa Díaza nie została uznana przez sędziów na boisku ze względu na spalonego.

Był to wyraźny i oczywisty błąd, który powinien zakończyć się uznaniem gola po interwencji VAR, jednak VAR nie interweniował.

PGMOL przeprowadzi pełną analizę okoliczności, które doprowadziły do błędu.

PGMOL skontaktuje się z Liverpoolem natychmiast po zakończeniu spotkania, aby potwierdzić popełnienie błędu” - czytamy w oświadczeniu organu odpowiedzialnego za sędziowanie meczów w Premier League.

Ów „ludzki błąd” został odkryty. To raczej w żaden sposób nie uspokoi kibiców Liverpoolu.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Jakub Piotrowski odejdzie z Łudogorca Razgrad Jakub Piotrowski odejdzie z Łudogorca Razgrad To on zastąpi Bartłomieja Wdowika w Jagiellonii Białystok!? To on zastąpi Bartłomieja Wdowika w Jagiellonii Białystok!? Faworyt w walce o Erika Expósito?! Faworyt w walce o Erika Expósito?! Gennaro Gattuso poprowadzi byłego piłkarza Wisły Kraków?! Ma na stole ogromną ofertę Gennaro Gattuso poprowadzi byłego piłkarza Wisły Kraków?! Ma na stole ogromną ofertę Xabi Alonso chce piłkarza Manchesteru City za 40 milionów euro Xabi Alonso chce piłkarza Manchesteru City za 40 milionów euro 150 milionów euro za Chwiczę Kwaracchelię?! 150 milionów euro za Chwiczę Kwaracchelię?! 18 świetnych piłkarzy z Ligue 1, którym latem wygasają umowy 18 świetnych piłkarzy z Ligue 1, którym latem wygasają umowy

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy