FC Barcelona wie, że jeśli latem chce sobie pozwolić na gotówkowe wzmocnienia, to musi sprzedać niektórych piłkarzy. Do tej pory najwięcej w tym kontekście mówiło się o Frenkiem de Jongu.
Holender ma wprawdzie ważny kontrakt z ustępującym mistrzem Hiszpanii, jednak jego zarobki są dużym obciążeniem dla klubowej kasy. Z tego powodu coraz więcej jest przesłanek ku temu, że jeśli przyjdzie za niego stosowna propozycja, to otrzyma zgodę na zmianę barw.
W tym kontekście padają więc takie marki jak Bayern Monachium, Manchester United czy PSG. W Katalonii oczekują za pomocnika nawet 100 milionów euro.
Poza nim poruszenie na rynku wzbudza także Jules Koundé. Francuz, który trafił do Barcelony z Sevilli w lipcu 2022 roku za 50 milionów euro, jest ważną postacią w układance Xaviego. Dużym atutem defensora jest fakt, że może grać nie tylko na stoperze, ale też prawej stronie bloku defensywnego.
Pojawiały się jednak pogłoski, iż nie do końca jest szczęśliwy z pozycji, na jakiej widzi go trener, dlatego w razie odpowiedniej oferty poszukałby dla siebie nowej drużyny.
Łączono go w przeszłości z Manchesterem United, a teraz zdaniem Fabrizio Romano, chrapkę ma na niego też Aston Villa.
Drużyna prowadzona przez Unaia Emery'ego to rewelacja Premier League, zmierzająca po awans do Ligi Mistrzów. W związku z tym przydadzą się duże wzmocnienia i na radar trafił właśnie Koundé.
Na razie jednak nie wpłynęła żadna stosowna oferta za zawodnika, ale nie można wykluczyć zmian w tej sprawie.
25-latek rozegrał w tym sezonie 42 mecze, strzelił w nich dwa gole oraz zanotował cztery asysty. Umowę ma ważną do 30 czerwca 2027 roku.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
