Ważny piłkarz Liverpoolu wypada z gry [OFICJALNIE]

Bieżąca kampania angielskiej Premier League lada moment dobiegnie końca. Aktualnie pozycję lidera zajmuje Arsenal z przewagą trzech punktów nad drugim Liverpoolem. Sęk w tym, że podopieczni Jürgena Kloppa mają rozegrane jedno spotkanie mniej.

Liverpool swój punktowy dorobek będzie mógł poprawić już w środę, gdy w wyjazdowym spotkaniu zmierzy się z Evertonem w słynnych Derbach Merseyside.

Wiemy już, że „The Reds” będą musieli radzić sobie bez Diogo Joty, który podczas ostatniego meczu z Fulham po raz kolejny w tym sezonie nabawił się kontuzji. Absencja portugalskiego piłkarza potrwa około czternaście dni, o czym na konferencji prasowej poinformował Klopp.

- Niestety, tak. Diogo zdobył bramkę, poczuł coś i teraz dowiedzieliśmy się, że było to coś poważniejszego. Nie będzie gotowy do gry przez dwa tygodnie... To niegroźna sytuacja, choć sezon jest już w końcowej fazie, więc oczywiście nie jest to dobry moment na żadną kontuzję. Ale to nie jest coś poważnego. Kiedy mówię dwa tygodnie, tak naprawdę to właściwie nic, ale jest to wystarczające, aby nie być dostępnym - powiedział.

Jota z powodu kontuzji opuścił w tym sezonie 19 spotkań. Wcześniej zmagał się między innymi z problemami mięśniowymi oraz z urazem więzadła pobocznego w kolanie.

Trzeba jednak przyznać, że gdy tylko Portugalczyk jest zdrowy to wnosi on do Liverpoolu ogromną wartość, czego dobitnym dowodem są jego niezłe statystyki. Obecna kampania w wykonaniu 27-latka składa się na 32 występy, piętnaście bramek oraz cztery asysty.