Transferowa karuzela w Legii Warszawa. Pożegnanie z Blanco, Novo i Hubnikiem

Legia Warszawa, dzięki triumfowi w Pucharze Polski, na pewno w przyszłym sezonie zagra w europejskich pucharach, jednak już wiadomo, że w składzie stołecznego klubu dojdzie do zmian.

W przypadku braki mistrzostwa do dymisji może podać się trener Maciej Skorża, z którym wcześniej, prawdopodobnie zbyt spiesznie, przedłużono umowę. Ewentualna prośba o rozwiązanie kontraktu przez szkoleniowca zostanie oczywiście przyjęta. Następcą nie byłby raczej Polak, w grę wchodziłoby kilka zagranicznych nazwisk z nie najwyższej półki finansowej.

Wszystko wskazuje na to, że tak jak zaskakujące były transfery Nacho Novo i Ismaela Blanco, tak szybko obaj pożegnają się z Ekstraklasą. Legia nie chce płacić wysokich pensji, bo około 30 tysięcy euro miesięcznie, zawodnikom rezerwowym. Odejdzie również Michal Hubnik, dotychczas jedynie wypożyczony z Sigmy Ołomuniec.

Z wypożyczeń wróci kilku zawodników, między innymi Marijan Antolović i Srdja Kneżević z bośniackiej Banja Luki, Jakub Kosecki z Lechii Gdańsk, Damian Zbozień z GKS-u Bełchatów. Serbowie raczej będą musieli poszukać nowych klubów, Polacy najprawdopodobniej zostaną jeszcze sprawdzeni w meczach kontrolnych, gdyż obaj prezentowali się w tymczasowych drużynach dość dobrze.

Są też informacje pozytywne dla kibiców Legii. Już wcześniej kontrakty przedłużyli zawodnicy kluczowi dla zespołu – doświadczeni Michał Żewłakow i Danijel Ljuboja. Na jakiś szczególny exodus innych podstawowych zawodników też raczej szans nie ma, chociaż np. Januszem Golem i Michałem Żyro interesować miał się niemiecki Hannover 96.

W kontekście transferu do klubu z Łazienkowskiej pojawiają się nazwiska piłkarzy, którzy będą już w lipcu bez klubu lub też z ledwie roczną umową ze swoim aktualnym pracodawcą, co spowodowałoby znaczne zmniejszenie kwoty odstępnego. I tak wraca temat Traore z Lechii (około 400 tysięcy euro), za darmo przyjść może Piotr Celeban, bardzo dobrze spisujący się w Śląsku Wrocław, czy za drobne Ugo Ukah z Widzewa Łódź.