TOP 10 defensywnych pomocników bez klubu. Zegar tyka

Okno transferowe w Turcji chyli się ku końcowi, a trenerzy topowych klubów europejskich w przerwie na mecze reprezentacyjne trochę zazdroszczą kolegom znad Bosforu.

Jeśli zamarzy się im wzmocnienie, mogą skorzystać jedynie z pomocy zawodników będących bez pracodawcy.

Przyjrzeliśmy się wolnym agentom wśród defensywnych pomocników. Tak, jak w przypadku bramkarzy, środkowych obrońców oraz bocznych defensorów, ciekawych nazwisk nie brakuje.

Żeby nie być gołosłownym, na angaż czeka Jean-Philippe Gbamin. Siedemnastokrotny reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej miał swoje problemy, ale wypożyczenie do Trabzonsporu pozwoliło mu ponownie w siebie uwierzyć. Po rozwiązaniu umowy z Evertonem 27-latek szykuje się do występów w nowym klubie.

W oczy rzuca się również obecność Yanna M'Vili, byłego gracza Interu Mediolan, AS Saint-Étienne czy Olympiakosu. Francuz jeszcze niedawno był łączony z Fulham, a dziś coraz głośniej o przeprowadzce do Arabii Saudyjskiej. Chętni na 33-latka muszą się zatem spieszyć.

Po występach w PSV Eindhoven, Spartaku Moskwa, Feyenoordzie Rotterdam oraz Fortunie Düsseldorf Jorrit Hendrix czeka na ciekawą ofertę. 28-latek nie powinien zbyt długo figurować na tej liście.

Kariery nie kończy Stefan Ilsanker. 34-latek został ukształtowany piłkarsko w Red Bullu Salzburg i RB Lipsk nim trafił do Eintrachtu Frankfurt, a ostatni sezon spędził w Genoi. Bardzo ciekawe CV oraz 61 występów w reprezentacji Austrii wyróżniają defensywnego pomocnika.

„Dość” nie potrafi powiedzieć również 37-letni Lucas Biglia. Argentyńczyk, którego możemy kojarzyć z gry w Lazio czy Milanie, ostatnio łączył karierę z pobytem w Turcji. Być może już czas na powrót do ojczyzny.

Gry poza Europą zdążył spróbować Luiz Gustavo, czyli ex-zawodnik Bayernu Monachium i Olympique’u Marsylia. 36-letni Brazylijczyk odwiedził Arabią Saudyjską, zanim było to modne.

Sebastian Rudy przez całą karierę występował na niemieckich boiskach, a oglądaliśmy go w TSG 1899 Hoffenheim czy FC Schalke 04. W wieku 33 lat nie można wykluczyć wyjścia z własnej strefy komfortu i wyjazdu za granicę.

Imponującym CV pochwalić może się Morgan Schneiderlin. Kontrakty z nim zawierały Manchester United, Everton, OGC Nice, Western Sydney Wanderers czy Konyaspor. 33-latek wkrótce powinien dokonać wyboru nowej drużyny.

Sporo klubów zwiedził również Alfred N’Diaye. Senegalczyk był w Sunderlandzie, Realu Betis, Hull City, Villarrealu, Wolverhampton Wanderers, a nawet saudyjskim Al-Szabab. Niebawem ta lista się powiększy.

W ostatnich dniach możliwość angażu Josuhy Guilavoguiego sondowała Granada. To ciągle realna opcja dla 33-latka, który doświadczenie zbierał w Atlético Madryt, Wolfsburgu czy Girondins Bordeaux.