Tomasz Tułacz o aferze z Kewinem Komarem. Zapowiedział transfer nowego bramkarza

Trener Tomasz Tułacz wypowiedział się na łamach „Faktu” na temat zamieszania wywołanego przez Kewina Komara i wynikającej z tego konieczności sprowadzenia jego następcy.

W minionych godzinach gruchnęła w Polsce informacja o rzekomym ataku pseudokibiców Wisły Kraków na bramkarza Puszczy Niepołomice, który doprowadził do odniesienia przez niego poważnej kontuzji ręki, eliminującej go z gry do końca trwającej rundy jesiennej Ekstraklasy.

Kolejne doniesienia zaczęły z coraz większą dozą prawdopodobieństwa, że takowa sytuacja w ogóle nie miała miejsca i bójka z udziałem Kewina Komara została spowodowana konfliktem z byłym chłopakiem jego dziewczyny.

Cała sprawa wokół 20-letniego zawodnika jest badana przez służby, które prowadzą działania do przedstawienia rzeczywistego rozwoju wydarzeń mających miejsce na festynie w Wiśniczu Małym.

Na razie Puszcza Niepołomice staje w pełni po stronie swojego piłkarza, co potwierdzają wydane komunikaty oraz wypowiedź trenera Tomasza Tułacza.

- Wierzę, że ta sprawa będzie miała swój koniec i wszyscy będziemy wiedzieć, co się wydarzyło - powiedział szkoleniowiec na łamach „Faktu”.

- Mogę tylko powiedzieć, że bardzo wspieram Kewina jako trener. Odniósł poważną kontuzję, która eliminuje go na dłuższy czas. Całe okoliczności zdarzenia bada policja - dodał.

Opiekun beniaminka Ekstraklasy potwierdził jednocześnie medialne doniesienia o staraniach podjętych przez klub w celu sprowadzenia następcy kontuzjowanego podstawowego bramkarza.

- Pracujemy bardzo intensywnie nad zastępstwem dla Kewina, bo tego wymaga sytuacja. Był on bardzo ważnym elementem drużyny nie tylko jako bramkarz, ale również jako element funkcjonowania całego zespołu - zapewnił.

Obecnie z zastąpieniem go najmocniej łączony jest Gabriel Kobylak.