Cole Palmer może stać się sporym wyrzutem sumienia Pepa Guardioli. Utalentowany pomocnik błyszczał już w Manchesterze City, ale nie otrzymał gwarancji częstych występów.
Hiszpański trener chciał zatrzymać 21-latka w błękitnych szeregach. Ten zdecydował się jednak na przeprowadzkę do Chelsea, która przeżywa kryzys. Stara się go zażegnać dużymi, niekoniecznie przemyślanymi, transferami.
Palmerowi nie wróżono zatem sukcesu na Stamford Bridge. Wśród panującego w zachodnim Londynie mroku to właśnie jego gwiazda świeci najjaśniej.
Usta krytyków zamknął błyskawicznie, czarując na murawie swoją lewą nogą. Nie Christopher Nkunku, nie Raheem Sterling, nie Enzo Fernández, a właśnie on stał się największą gwiazdą „The Blues”.
21-latek na przestrzeni ligowego sezonu zanotował już jedenaście bramek i osiem asyst. W klubowej klasyfikacji przewodzi w obydwu statystykach.
Jest pierwszym zawodnikiem tej kampanii Premier League, który zdobył gola i asystował w pięciu różnych meczach.
Korzystnie wypadają również w jego przypadku kwestie ekonomiczne. Kosztował on bowiem niecałe 50 milionów euro, co jak na standardy Chelsea stanowi wręcz promocyjną kwotę.
Cole Palmer zanotował dotychczas dwa mecze w reprezentacji Anglii. Od pewnego czasu prowadzi imponującą walkę o otrzymanie miejsca w kadrze na Mistrzostwa Europy.
Bez cienia wątpliwości urodzony w 2002 roku zawodnik to bohater najlepszego transferu w rozrzutnej erze Todda Boehly'ego.
Jeśli nie Cole Palmer, to kto❓ Kolejny kapitalny gol młodego Anglika dla Chelsea, a to wszystko na oczach Garetha Southgate'a 🏴💣 #domPremierLeague pic.twitter.com/2JhE6YdVS1
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) March 11, 2024
How many goal involvements will Cole Palmer finish on this season? 😮💨#CHENEW | @ChelseaFC pic.twitter.com/gYntkKG7YS
— Premier League (@premierleague) March 11, 2024
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
