Szalona końcówka meczu w League One. Fantastyczny comeback i cztery gole w doliczonym czasie [WIDEO]

Niebywały przebieg miała końcówka pojedynku Charltonu z Ipswich Town w League One. W momencie ogłaszania decyzji o przedłużeniu meczu o sześć minut na tablicy widniał wynik 2:2. Pojedynek zakończył jednak rezultatem 4:4, przy czym goście w kilkadziesiąt sekund wypuścili dwubramkowe prowadzenie.

Sobotnie starcie w trzeciej klasie rozgrywkowej w Anglii pokazało, jak dużo może stracić przeciętny kibic opuszczający stadion tuż przed końcem regulaminowego czasu gry.

W tym momencie w spotkaniu Charltonu z Ipswich Town widniał wynik 2:2, kiedy to spiker zawodów ogłosił, że arbiter przedłużył rywalizację obu ekip o sześć minut.

I ten dodatkowy okres spędzony przez piłkarzy na boisku okazał się wystarczający do zdobycia przez nich aż... czterech bramek.

Najpierw dwukrotnie na listę strzelców wpisali się gracze gości - Freddie Ladapo oraz Samy Morsy.

W tej sytuacji można było przypuszczać, że Ipswich Town, dzięki znakomitej końcówce wskoczył na pozycję lidera League One.

Tymczasem Charlton nie dał za wygraną i popisał się zaliczeniem fantastycznego comebacku, by po trafieniach Thomas Terell i George'a Dobsona po raz drugi w tym meczu odrobić dwubramkową stratę do wyżej notowanego przeciwnika.

Ten punkt może w dalszej części rozgrywek okazać się niezwykle cenny dla gospodarzy, którzy mają na razie cztery „oczka” straty do miejsca gwarantującego udział w barażach.

90 mins: 2️⃣-2️⃣

FT: 4️⃣-4️⃣

🍿 Sit back, relax and enjoy the MADDEST stoppage time that you will probably ever see!

🔴⚪️ #cafc pic.twitter.com/dfVg0q5yEQ
— Charlton Athletic FC (@CAFCofficial) October 30, 2022