Sławomir Peszko: Najbardziej liczę na tych dwóch reprezentantów Polski

W ciągu najbliższych trzech dni „Biało-Czerwoni” będą chcieli zaznaczyć bardzo dobry start pod wodzą nowego selekcjonera Michała Probierza, który wciąż może uratować bezpośredni awans na EURO 2024.

Sześć punktów w starciach z Wyspami Owczymi i Mołdawią to nie tylko konieczność, ale i obowiązek. Na razie naszej kadrze grożą baraże, ale porażka Czechów z Albanią w równolegle rozgrywanym czwartkowym spotkaniu przywróci zespół do uniknięcia dodatkowych nerwów w przyszłym roku.

Skupiając się jednak na organizacji gry i przemeblowaniu kadry przez byłego trenera Cracovii czy Jagiellonii Białystok, Sławomir Peszko ma nadzieję, że pod nieobecność kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego w roli przywódcy doskonale odnajdzie się Piotr Zieliński.

Pomocnik Napoli w najbliższych dwóch pojedynkach o punkty przywdzieje opaskę kapitańską.

– Liczę na „Ziela”, który ma opaskę kapitana. To jest duża nagroda, ale też władza. Piotrek musi to przemyśleć i przygotować też przemowę motywującą przed meczem – rzekł 44-krotny reprezentant Polski.

– Chciałbym też, żeby Szymański utrzymał klubową formę. Bardzo dobrze sobie radzi w Turcji – dodał.

Ambasador Clout MMA został też zapytany o wpływ absencji „Lewego” na całą drużynę. Odparł, że braku najlepszego napastnika w historii polskiej piłki nie da się ot tak wymazać.

– Oczywiście, że będzie go brakowało. Robert z tymi słabszymi rywalami zawsze strzelał dużo goli. Oby nam tego nie zabrakło. Jest Arek Milik w dobrej formie. Powinien go zastąpić, ale nie można mówić, że bez Lewego będzie lepiej – podsumował.

***

Nową erę czas zacząć! Przewidywany skład reprezentacji Polski na Wyspy Owcze; gdzie oglądać mecz?