Śląsk Wrocław popadł w stagnację? „Po roku nie dostrzegam, aby zespół się rozwijał”

Śląsk Wrocław został mistrzem jesieni w bieżącym sezonie Ekstraklasy. Po 19. kolejkach podopieczni Jacka Magiery zgromadzili na swoim koncie 41 punktów, dzięki czemu przerwę pomiędzy rundami przezimowali na czele stawki.

Świetna dyspozycja zespołu „Wojskowych” zanikła jednak wiosną, kiedy odnotowali zaledwie dwa zwycięstwa w jedenastu potyczkach. Drużyna ze stolicy województwa dolnośląskiego zdobyła ponadto w tym roku zaledwie dziesięć punktów. To najgorszy wynik w lidze do spółki z Ruchem Chorzów, który po rundzie jesiennej znajdował się przecież na przeciwległym biegunie tabeli.

Po ubiegłotygodniowej porażce Śląska z Ruchem Chorzów (2:3) sytuację klubu skomentował Piotr Jawny.

Były piłkarz wrocławskiej ekipy zamieścił na portalu X wpis z komentarzem odnośnie wypowiedzi Jacka Magiery, który po ostatnim gwizdku arbitra starał się szukać pozytywów. „Ale żenada. Tyle czasu i niezłych zawodników, a gra tak toporna i bezmyślna jak zawsze. Żadnych postępów. Skrzyknęli się i grają co się uda. Jak się nie ma pojęcia o piłce to się bredzi o walce, pracy, frekwencji i takich tam pierdołach. Szkoda tylko piłkarzy” - napisał.

Ale żenada. Tyle czasu i niezłych zawodników, a gra tak toporna i bezmyślna jak zawsze. Żadnych postępów. Skrzyknęli się i grają co się uda. Jak się nie ma pojęcia o piłce to się bredzi o walce, pracy, frekwencji i takich tam pierdołach. Szkoda tylko piłkarzy.

— Piotr Jawny 🇵🇱🏳️‍🌈🇪🇺🚻♻️😀⚽🏀🏉🎱♟️🇺🇦 (@Piotr_Jawny) April 28, 2024

Wpis wywołał poruszenie wśród kibiców Śląska. Liczna część nie zgadzała się ze słowami byłego zawodnika, lecz także trenera rezerw oraz grup młodzieżowych „Wojskowych”. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” poruszono ten temat.

- Nie padło tam żadne nazwisko. Od roku możemy obserwować, jak gra Śląsk, widać to po statystykach wypracowanych akcjach. Wiosną jest z tym ogromny kłopot, a WKS stał się jednym z najsłabiej punktujących zespołów w PKO BP Ekstraklasie. Kiedy zabrakło szczęścia i formy Exposito, nagle król jest nagi. Inna byłaby ocena, gdyby zespół stwarzał okazje. Słyszę z ust trenera, że to robi, ale kiedy oglądam mecz, to tego nie widzę, poza jakimiś przypadkowymi sytuacjami, które zdarzają się na przestrzeni kilkunastu spotkań - stwierdził Jawny.

- Po roku kompletnie nie dostrzegam, aby zespół szedł do przodu, rozwijał się i miał jakiś pomysł na grę oraz jak stwarzać sytuacje podbramkowe i je wykańczać - spuentował.

W sobotę Śląsk Wrocław podejmie przed własną publicznością ŁKS Łódź. Dla piłkarzy dowodzonych przez Jacka Magierę będzie to okazja na objęcie fotelu wicelidera rozgrywek po piątkowych porażkach Górnika Zabrze oraz Lecha Poznań.

Z kolei beniaminek z Łodzi ma iluzoryczne szanse na utrzymanie w lidze.