Reprezentant Ukrainy odmówił gry dla Stanisława Czerczesowa

Od blisko tygodnia trwa zbrojna inwazja Rosji na Ukrainę. Agresor stale ostrzeliwuje większe miasta, co prowadzi do śmierci cywili. Już kolejną dobę rozgrywa się walka o stolicę naszego wschodniego sąsiada – Kijów.

Te tragiczne wydarzenia przyczyniły się do buntu Ukraińca Ołeksandra Zubkowa. Nie wyobraża on sobie gry pod wodzą rosyjskiego szkoleniowca, który należy do ulubieńców Władimira Putina.

Początkowo Ferencváros tłumaczył sobotnią absencję swojego skrzydłowego brakiem odpowiedniej koncentracji, spowodowanym dramatyczną sytuacją w jego ojczyźnie. Ta wiadomość chwilowo uspokoiła lokalnych kibiców.

Teraz na jaw wyszedł prawdziwy powód jego nieobecności. Zubkow odmówił występu w spotkaniu Pucharu Węgier i zapowiada jeszcze dłuższą przerwę. Jest to protest przeciwko osobie trenera Czerczesowa.

Ukrainiec - wedle węgierskich mediów - zapewnia, że nie wróci do reprezentowania klubowych barw, dopóki rosyjski szkoleniowiec nie odejdzie.

Na razie nie zagrał w sobotę przeciwko Gyirmót oraz we wtorek w pucharze z Honvedem.

Stanowi to ogromną stratę dla Ferencvárosu. Osiemnastokrotny reprezentant Ukrainy jest podstawowym graczem swojego zespołu, a w dotychczasowych 27 występach strzelił trzy bramki oraz zanotował sześć asyst. Jego nieobecność z pewnością negatywnie wpłynie na postawę ofensywy lidera węgierskiej ekstraklasy.