Raków Częstochowa trzyma kciuki za Lecha Poznań. „Nie mają dziś na południu Polski większych kibiców niż my”

Raków Częstochowa przewodzi wprawdzie tabeli Ekstraklasy, ale nie zakwalifikował się w tym sezonie do europejskich pucharów. Ekipa prowadzona przez Marka Papszuna rywalizowała o awans do Ligi Konferencji Europy, jednak na finiszu eliminacji musiała uznać wyższość Slavii Praga.

Sztuka ta udała się natomiast Lechowi Poznań, który stanowi w tym momencie wizytówkę futbolu nad Wisłą. „Kolejorz” w czwartek rozegra kolejne spotkanie w kontynentalnych rozgrywkach przeciwko Djurgårdens. Stawką dwumeczu jest awans do ćwierćfinału.

Choć ekipa z Jasnej Góry i obecny mistrz Polski są na co dzień rywalami, to Raków i tak zamierza kibicować Lechowi, by wyeliminował Szwedów - stwierdził przewodniczący rady nadzorczej tego klubu Wojciech Cygan w programie „Magazyn Gol24”.

- Nie ma sensu deprecjonować dokonań polskich klubów w europejskich pucharach. Żeby budować naszą pozycję w Europie, musimy mozolnie budować punkty w rankingu, żeby to przynosiło korzyści w przyszłości. Mowa tu o Lidze Europy czy Lidze Mistrzów. Warto ochłonąć, zanim ktoś powie, że Liga Konferencji Europy to rozgrywki trzeciej kategorii - stwierdził.

- Nie zazdrościmy Lechowi Poznań awansu, a raczej bardzo im kibicujemy w tej przygodzie. Nie ma większego kibica „Kolejorza” na południu Polski, niżeli ja i ludzie, którzy są związani z Rakowem. Dobrze im życzymy - chcemy żeby zaszli jak najdalej. Polska piłka ma w tym interes. Jeśli idą do przodu, to gratulacje i szacunek. Trzymam za nich mocno kciuki - dodał.

Początek spotkania pomiędzy Lechem Poznań a Djurgården o 21:00.