Mimo dokonania latem ofensywny transferowej, w ramach której przybyli Marco Asensio, Randal Kolo Muani czy Arnau Tenas, paryżanie w ostatnich tygodniach intensywnie pracowali nad zapewnieniem sobie usług dwóch wielkich talentów brazylijskiej piłki.
Po zakontraktowaniu Lucasa Beraldo przychodzi czas na Gabriela Moscardo.
Według pierwotnego planu miał on przybyć w styczniu, ale przez kontuzję transfer się opóźni i finalnie Brazylijczyka obejrzymy w Paryżu dopiero od lata.
Francuskie media są przekonane, że to oznacza przyjazd następnego gracza środka pola. Luis Enrique domaga się wzmocnień i te mają mu zostać zapewnione.
Brazylijczycy kosztują Paris Saint-Germain łącznie 40 milionów euro. Z uwagi na ten fakt, klub nie może zbytnio zaszaleć.
Jak podaje RMC Sport, Luís Campos będzie dążył do pozyskania kogoś w ramach wypożyczenia, ewentualnie wypożyczenia z opcją kupna.
To naturalnie ogranicza pole manewru, gdyż pracodawcy niechętnie pozbywają się zawodników podczas styczniowego okna transferowego, a jeśli już, to najlepiej od razu za pieniądze.
W tej chwili PSG zajmuje pozycję lidera w Ligue 1 i jest w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Wieczorem zespół powalczy o pierwsze trofeum w postaci Superpucharu Francji.