PSG dopełniło formalności. Już tylko jeden mecz od zdobycia pucharu [WIDEO]

PSG na krajowym podwórku uchodzi za murowanego faworyta w każdym formacie. W Ligue 1 są niedoścignieni i nikt nie powinien im zagrozić. Wydaje się, że mistrzowski tytuł mogą zapewnić sobie jeszcze w kwietniu.

Swoją powinność podopieczni Luisa Enrique uczynili także w Pucharze Francji. Po wyeliminowaniu US Revel, US Orléans, Stade Brestois 29 oraz OGC Nice przyszedł czas na innego przeciwnika rywalizującego o udział w europejskich pucharach.

Główną rolę na Parc des Princes odegrał nie kto inny jak Mbappé. Francuska gwiazda tym razem rozegrała całe zawody, a to rzadki obrazek, odkąd w mediach wypłynęły wieści o podjętej decyzji w kwestii nieprzedłużania kontraktu. Po jego wygaśnięciu wraz z końcem czerwca piłkarz najprawdopodobniej przejdzie do Realu Madryt.

W środowym pojedynku kapitan reprezentacji „Trójkolorowych” przeszedł błyskawiczną trasę od zera do bohatera. W 37. minucie jego intencje przy rzucie karnym znakomicie wyczuł Steve Mandanda.

Jeszcze przed przerwą wicemistrz świata z Kataru zdołał jednak naprawić swój błąd indywidualną akcją i zdobyć – jak się ostatecznie okazało – zwycięską bramkę. Dopisało trochę szczęścia, bo piłka wpadła do siatki po rykoszecie od jednego z defensorów.

W finale Pucharu Francji PSG zmierzy się z Olympique'em Lyon. Rywalizacja zapowiada się niezwykle ciekawie.

Termin spotkania ustalono na sobotę 25 maja. Miejsce akcji będzie mieć miejsce na Stade Pierre-Mauroy, gdzie na co dzień domowe spotkania rozgrywa Lille.