Argentyna przegrała w sobotę w 1/8 finału Mistrzostw Świata z
Francją 3:4. O ile dzisiaj była ona bliska doprowadzenia do
wyrównania, to mundial w Rosji nie był dla niej udany.
„Albicelestes” prezentowali się bardzo słabo i dopiero rzutem na taśmę wywalczyli awans z
grupy, pokonując Nigerię 2:1.
Jako pierwszy informację o
zakończeniu reprezentacyjnej kariery podał Javier Mascherano. Jego
śladami poszedł Lucas Biglia.
- Nie zaprezentowaliśmy się
tak, jak chcieliśmy. Dla wielu przygoda z kadrą dobiegła końca.
Trzeba być uczciwym z samym sobą. Dawaliśmy z siebie wszystko, ale
czas na nowe pokolenie - powiedział 32-letni defensywny pomocnik,
który na co dzień występuje w Milanie.
Biglia zadebiutował
w rodzimej kadrze w 2011 roku, kiedy to za wyniki „Albicelestes”
odpowiadał jeszcze Sergio Batista. Od tamtej pory rozegrał w
argentyńskich barwach 58 spotkań, w których strzelił jednego gola
(mecz z Kolumbią w 2015 roku). W Rosji zanotował jeden występ -
pojawiając się na murawie w pierwszym spotkaniu grupowym z Islandią
(1:1).
POTWIERDZONE: Drugi Argentyńczyk odchodzi z reprezentacji
fot. Transfery.info
Drugi argentyński piłkarz poinformował o zakończeniu gry w narodowych barwach.