Piłkarz Realu Madryt oszukał przeznaczenie. Outsider otrzyma ofertę umowy

Tuż po wywalczeniu przez „Królewskich” mistrzostwa Hiszpanii zapadła bardzo ważna decyzja w kontekście letniego okna transferowego.

Pomysł z angażem Alphonso Daviesa idzie w odstawkę, a priorytetem jest zatrzymanie Ferlanda Mendy’ego.

Francuz może podziękować Carlo Ancelottiemu, który nie bez kozery decydował się na publiczne pochwały pod jego adresem. Doświadczony trener wiedział, że to droga do dalszej współpracy z 28-latkiem.

„Carletto” bardzo ceni w lewym obrońcy jego umiejętności bronienia i zdążył już oświadczyć, że według niego jest pod tym względem najlepszy na świecie.

Być może to jest rola dla zawodnika, od którego Zinédine Zidane wymagał błyskotliwej gry do przodu i widział w nim następcę Marcelo. Dziewięciokrotny reprezentant „Trójkolorowych” niejednokrotnie potrafił popisać się atrakcyjną dla oka akcją, ale nie umiał wyzbyć się błędów w defensywie.

Teraz gdy częściej do ataku włącza się Dani Carvajal, to chwila wytchnienia dla Mendy’ego.

Jak informuje „Marca”, outsider, który był właściwie szykowany do zrobienia miejsca gwieździe reprezentacji Kanady, przekonał wszystkich. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że nauczył się on zarządzać swoim zdrowiem, przez co rzadziej doskwierają mu urazy, o które były do niego tak duże pretensje.

Aktualnie klub przygotowuje propozycję przedłużenia kontraktu wygasającego 30 czerwca 2025 roku. Mimo że jedna oferta została już przez gracza odrzucona, wydaje się, że przy wsparciu Ancelottiego i szacunku szatni wypracowanie porozumienia nie będzie tym razem stanowić problemu.

Dorobek Mendy’ego z trwającego sezonu to 33 mecze oraz gol.